Od kilku ładnych tygodni Roch jeździł na Repty i Dolomity. Dziś jednak zapragnął odmiany i pojechał do Świerklańca. Po części było to spowodowane tym, że w Piekarach Śląskich na Rocha czekał wyświetlacz, który Roch miał sobie odebrać jak będzie w pobliżu.
Była więc motywacja do dalszego wypadu. Ze Świerklańca Roch pojechał, przez Wymysłów i Dobieszowice, do Piekar Śląskich. Na miejscu Roch dostał do łapek wyświetlacz i zadowolony wrócił ścieżką rowerową do Świerklańca.
Ze Świerklańca pozostało pojechać na Nowe Chechło i do domu. Jako, że godzina robiła się późna nie było czasu dokręcić do pełnej pięćdziesiątki i Roch został za 40km na liczniku. Czasem taka odmiana jest potrzeba szczególnie, że na asfalcie nie można zrobić OTB (a przynajmniej jest to trudniejsze).
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz