No i stało się; Święta się skończyły, a jedyny ślad po nich to wskazówka wagi, która drastycznie przesunęła się w prawo. Powróciła normalność, sklepy zostały otwarte, wszystko jakoś ożyło co Rocha bardzo cieszy. Pierwsze kroki skierował do Marketu celem zakupienia płyt DVD bo trzeba zrobić zaległą kopię zapasową danych.
Wewnątrz marketu jakby czas się zatrzymał. Mikołaje, promocje i takie tam świąteczne "sale". Roch czym prędzej złapał płyty i pobiegł do kasy. Po pięciu minutach był już na zewnątrz z płytami w dłoni. Człapał do domu powoli bo chciał się przewietrzyć po dwóch dniach kiśnięcia w domu.
Gdy wrócił już odświeżony zasiadł przed komputerem i nagrywał płyty. Nagrywał do wieczora więc szkoda o tym pisać.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz