piątek, 5 grudnia 2008

First time is always difficult

To co Roch dziś napisze przejdzie do annałów twórczości internetowej. Jednak wcześniej to samo napisze w swoim ojczystym języku. Wczoraj Folleherbe poprosiła żeby Roch coś napisał w ogólnie rozumianym języku tak żeby każdy mógł to zrozumieć.

Po tym krótkim wstępnie czas przejść do zasadniczej części dzisiejszej notki. Pogoda dopisała i Roch postanowił wyskoczyć, że trochę pojeździ na rowerze. Początkowo chciał pojechać na Repty, ale chęć mu przeszła.

Roch pojechał na Pniowiec i wrócił lasem z powrotem do domu. Wypad był krótki ponieważ Roch późno zaczął i dzień mu się skończył.

Roch pozdrawia Czytelników.

****
What Roch wrote today will go into the history of Internet creativity. However, earlier the same write in their native language. Yesterday Folleherbe asked to Roch wrote something in the generally understood language so that everyone can live with that.

After this short time initially go to the fundamental part of today's posts. The weather was good and Roch decided to jump out on a bicycle. Initially, he wanted to go on Repty, but his willingness passed.

Roch went on Pniowiec and returned home through a forest. Outing was brief because Roch began late and the day he had done.

Roch greets readers.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz