niedziela, 11 stycznia 2009

Cisza w eterze

Roch jakoś wczoraj tak zorganizował swój wolny czas, że na napisanie notki go zabrakło. Spowodowane to było intensywnymi przygotowaniami do próby skonstruowania czegoś co mogłby by błyskać, buczeć, a może nawet jeździć. Poszukiwania zakończyły się sukcesem i jutro Roch idzie do zaprzyjaźnionego PWiK celem wydrukowania rysunku płytki i, jak wystarczy kasy, zakupienia potrzebnych części.

W niedzielę, czyli dziś, Roch obijał się. Temperatura w końcu wskoczyła powyżej zera, ale na rower Rochowi nie chciało się iść. Jakoś tak sprzętu szkoda, zimno i w ogóle trzeba rower znosić na dół, a potem wnosić. Nagle znalazło się tysiące powodów, które Rocha usprawiedliwiały z lenistwa bo przecież mógł się ubrać i zejść na dół z rowerem.

Jednak, jak pogoda się utrzyma, to Roch jutro zaatakuje Świerklaniec, bo zimą tam jeszcze nie był. Pewnie i tak znajdą się tysiące powodów, dla których warto zostać w domu, ale z tym mocnym postanowieniem Roch przywita jutrzejszy dzień, a co z tego wyjdzie to okaże się w praniu.

O ile Roch nie będzie lutował to będzie jeździł. Oczywiście o ile wszystko się uda.

Roch pozdrawia Czytelników.

5 komentarzy:

  1. Czy Rochowi też się szybko zdzierają hamulce od śniegu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Namęczyłam się, ale dodałam :)
    http://www.youtube.com/Salve56
    czyli w moim eterze głośno :D
    Nie tylko biegną, ale na rowerach też jadą :) (żeby nie było, że nie w temacie ;) )

    OdpowiedzUsuń
  3. Hamulce nie pod warunkiem, że po każdym wypadzie oczyści się klocki i obręcz - ścierają się od piachu i Roch kiedyś załatwił sobie tak obręcz.

    O, biegają sobie - pewnie WOŚP?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rochu, nie wiem który filmik oglądałeś. Bieg wośp "policz się z cukrzycą" 5km. W nocy dodałam cztery filmiki a na trzech był mój syn. Niestety rano syn powiedział stanowcze "nie" (buuu) i musiałam wykasować i dać dwa takie na których go nie ma. Niestety moje dzieci są bardzo "private" i nie mogę umieszczać ani zdjęć z nimi ani filmów.
    A na jednym filmie biegł i było słychać mój krzyk: Jakub, Jakub! :) Szkoda, ale nie chcę z potomstwem zadzierać ;) mogą się przydać na starość :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze, że cenią swoją prywatność :)

    A dzieci zawsze się przydają - Roch jeszcze jest po tej drugiej stronie bo zawsze to on się przydaje, czy to iść po kartofle do piwnicy, czy to śmieci wyrzucić, czy też w końcu do warzywniaka polecieć. No ale jak Mama kiedyś Rochowi gile spod nosa wycierała tak teraz Roch spłaca kredyt ;-)

    OdpowiedzUsuń