W okolicach godziny 9 00 Roch zwalił się z łóżka i, jak to ma w zwyczaju, podszedł do okna żeby skontrolować poziom śniegu. To co ujrzał zszokowało go - śnieg stopniał, pozostały jeszcze drobne ślady, ale padający przez cały dzień deszcz skutecznie roztopi resztki śniegu. Do tego temperatura w okolicach 10°C powoduje, że Roch zaczął poważnie rozważać nad wkręceniem nowych pedałów.
Jeśli temperatura utrzyma się przez kilka dni to nie ma mocnych na Rocha, który będzie pedałował (ma nadzieję, że nie sam) i zrzucał zbędne kilogramy, w które obrósł przez zimowy przestój. Póki co Roch siedzi w domu i wycina obudowy lub coś tam lutuje, projektuje lub trawi.
Jednak są szanse na zmianę tego stanu rzeczy i na jakieś ożywienie na blogu.
Roch pozdrawia Czytelników.
U mnie za to w okolicy pojawiły się 3 nowe stawy. Kaczki są zachwycone :)
OdpowiedzUsuńFe - kaczki mi się źle kojarzą :D
OdpowiedzUsuń