środa, 14 stycznia 2009

Wiertło się omskło

Roch zabrał się za obudowę, którą od dawna miał wyciąć, ale strach był silniejszy bo to jedyny egzemplarz, a więc nie ma miejsca na testy i wszystko musi być tip-top. Roch, matematycznie, wyznaczył punkty wiercenia, obliczył wysokość i szerokość z dokładnością do milimetra, potem narysował linie cięcia, wykroił szablony złącz. Takiej perfekcji nawet maszyna CNC nie ma.

Po kilku chwilach Roch wywiercił dziurki, wyciął środek, zeszlifował nadmiar i wtyczka idealnie pasowała. Pozostało wywiercić otwory mocujące, czyli sama kosmetyka. Po wywierceniu Roch zapragnął jeszcze ładnie schować śrubki żeby nie wystawały. W tym celu trzeba było zrobić ładny frez większym wiertłem.

Roch przyłożył wiertło i włączył bestię, czyli wiertarkę. Zaświstało, zagrzmiało, błysnęło, parsknęło i zaskrzypiało.

- O kur*a! To zrobiłem frez - Krzyknął Roch widząc jak wiertło zmasakrowało obudowę.
- No to mam po obudowie - Myślał Roch.

Bestia na sam koniec spłatała Rochowi figla. Zamiast 3mm otworu był 6-o mm otwór, przez który śrubka przelatywała, czyli było źle, a nawet bardzo źle. Obudowa zmasakrowana i nie ma żadnego pomysłu jak to naprawić.

W końcu, wraz z pomysłowym Tatą, Roch obciął tulejkę, i włożył w dziurę, dzięki temu z 6-u mm zrobiło 3mm, ale trzeba było jeszcze tulejkę zakleić i zeszlifować. Z planowanych dwóch, góra trzech, godzin pracy zrobiło 5 godzin ślęczenia nad jednym otworem.

W sprawach rowerowych nadal nic się nie ruszyło, a w dodatku spadła świeża porcja śniegu co skutecznie unieruchomiło Rocha i jego rower. Jazda po śniegu to nic przyjemnego i trzeba czekać do wiosny.

Roch kończy dzisiejszą notkę bo jeszcze nie doszedł do siebie po tym jak wiertło się omskło.

Pozdrowienia.

5 komentarzy:

  1. Roch powinien dokumentację na zdjęciach robić, te dziurki, frezy, omsknięcia...
    W stolycy spadł śnieżek znów, lecę do moich kochanych ptaszorów, bo drepcą pod oknem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda już po naprawie, ale efekt można podziwiać tutaj: http://cid-00fe7a41121c71d2.skydrive.live.com/self.aspx/Images/nap.jpg

    Dziś będzie kolejna dziurka robiona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam, zobaczyłam, podziwiałam :). Koronkowa robota :). Tam nie skomentowałam, bo nie jestem tam zarejestrowana. Roch jest tak rozprzestrzeniony w sieci, że trudno za Rochem nadążyć ;).
    Ciekawa jestem co Roch myśli o Naszej Klasie? Czy korzysta? Jeśli to nie tajemnica of course.

    OdpowiedzUsuń
  4. Roch jest prawie wszędzie więc nie trudno go zauważyć - co do naszej-klasy to Rocha tam nie ma, to jest właśnie to prawie, z tego względu, że - podobnie jak Twoje dzieci - ceni sobie prywatność, a z tym różnie bywa na naszej-klasie.

    Poza tym w ostatnim czasie portal bardzo się skomercjalizował, ale to normalne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zagłosowałam w ankietce :). Nowy blog jest fajny, ale ;)nie dostaję powiadomień o komentarzach na maila i nie wiem czy i w którym poście coś ktoś skomentował. I obsesyjnie sprawdzam, bo skłonności do obsesyjnych działań odczuwam czasem.
    I zaglądam pod ikonkę statystyki a tam folder pusty (?).
    Layout taki jakiś ciut bardziej (jeszcze bardziej :D ) elegancki niż na Operze. Treść (oprócz komentarzy) podobna, by nie rzec tożsama ze sobą :).
    A ja próbuję coś zrobić z moim blogiem a złości mnie, że nie umiem tak ładnie przyrządzić wyglądu jak Roch - baner na pół strony, tło... e tam. Mam syna grafika, ale szewc bez butów chodzi. Nie dość, że dziecko nie przyjeżdża mi śmieci wyrzucać to nie ma czasu na moje sieciowe fanaberie.

    OdpowiedzUsuń