czwartek, 26 lutego 2009

Idzie w dobrym kierunku

Od kilku dni Roch chodzi rozpromieniony, a to dlatego, że za oknem śniegu ubywa z dnia na dzień. W niektórych miejscach widać już ziemię, czyli upragniony przez Rocha widok. Oznacza to, że niedługo Roch napisze: "Roch zszedł z rowerem na dół i pognał przed siebie", ale póki co Roch musi siedzieć w domu.

A jak już siedzi w domu to co rusz nachodzą go jakieś szalone pomysły, w tym także elektroniczne, a może przede wszystkim elektroniczne. Ostatnio, wraz z Koyotem, wpadli na pomysł zrobienia jakiegoś domowego audio. Jeden robi wzmacniacz, a drugi kolumny i po skończeniu pierwszego zestawu zostanie zrobiony drugi, ot tak dla treningu.

Ale to jeszcze faza planów, tych bliższych i dalszych. Póki co Roch usiłuje skończyć, do znudzenia opisywanego na blogu, robota i nie będzie już go opisywał dopóki nie przyjdzie do Rocha programatorka.

Kończąc Roch chce przeprosić swoją monotematycznością, ale jakoś tak życie Rocha ożywia się sezonowo, a potem wszystko zamiera i zamarza wraz z zamarzaniem gruntu. Jednak już jest z górki, niedługo pojawią się przebiśniegi i Roch rozpocznie sezon, ten rowerowy i blogowy.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz