poniedziałek, 23 lutego 2009

Oponka

W życiu każdego faceta, wyszło strasznie patetycznie, nadchodzi taki etap kiedy staje przed lustrem i wypowiada "rośnie mi brzuch". Roch doświadczył tego na własnej skórze kiedy w lustrze zobaczył, że dookoła "coś" się odłożyło.

To "coś" to efekt m.in tłustego czwartku, który w szczycie formy wypadał co drugi lub trzeci dzień, to także efekt braku ruchu, choć w ostatnim czasie Roch stara się to nadrobić chociażby ostatnia piesza ekspedycja na Dolomity, czy dzisiejsze machanie łopatą żeby wykopać samochód spod trzydniowego śniegu.

Jednak to nie jest skuteczny sposób na oponkę; jedyny słuszny i skuteczny sposób to wejście na rower i popedałowanie przed siebie, w bliżej nie określonym kierunku jednak to nie jest możliwe bo śnieg nadal pada, a teraz już śnieg z deszczem więc jakakolwiek aktywność nie wchodzi w grę.

Na polu walki z robotem też zastój bo kluczowy element, jakim jest programatorka, utknął gdzieś i nawet nie wiadomo gdzie. Telefony milczą, maile wpadają w czarną dziurę, ogólnie nie widać światełka w tunelu.

Roch kończy to smęcenie i pozdrawia Czytelników.

4 komentarze:

  1. Ja też nie mam się czym pochwalić. Pierwszy dzień odchudzania, zamiast 3 posiłków zjadłam chyba 7, cały dzień liczyłam kalorie i czuję się obżarta jak prosię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Rochu...niech sie pan odczepi od moich biednych paczkow....;)bo one maja tylko 350 calorii jesli chodzi o scislosc to parowki sa bardziej tuczace miedzy innymi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla Rocha na dzień dobry :)
    http://blog.esaba.com/projects/catphotos/catphotos.php?image=531

    OdpowiedzUsuń
  4. Heheh Catta - doskonałe :D :D

    OdpowiedzUsuń