Jeśli pogoda gwałtownie nie załamie się to są szanse, że Roch zacznie poważnie myśleć o rowerze bo póki co termometr wskazuje temperaturę powyżej zera, a śnieg topnieje w mgnieniu oka. Skutkiem ubocznym tego jest płynąca wszędzie woda, ale lepsza woda niż śnieg. Oby tak dale bo luty nie może skończyć się bezrowerowo.
Poza tym codzienną monotonię i szarość przerwał mail, który Roch dostał wczesnym rankiem, a który informował, że programatorka będzie dostępna w ciągu dziesięciu dni, ale nie napisano, czy 10 dni od daty maila, czy od daty zamówienia. Roch zawiódł się niemożebnie na sklepie, który w nazwie ma słowo "korporacja" bo nie dość, że nikt nie odbiera telefon to trzeba było wysłać trzy maile, z czego ostatni był mało przyjemny żeby w końcu ktoś zauważył, że utrudnia Rochowi poskładanie robota.
Ale korporacje mają to do siebie, że klient, który robi zakupy za 40 zł jest gorszy od tego co zostawia 1000 złotówek. Niemniej Roch był zmuszony do zakupów w tym sklepie bo portal aukcyjny odpada z powodów ideologicznych, o których Roch nie chce się rozpisywać.
Tak, czy inaczej Roch poczeka 10 dni (znając życie to roboczych dni), a potem zadzwoni, o ile się dodzwoni, i powie co myśli.
Roch pozdrawia Czytelników.
też zauważyłem że śnieg topnieje
OdpowiedzUsuńhaaaaaaaa to oznacza że....
jeżdzimy:D
pozdro
michał