niedziela, 15 lutego 2009

Sponsor znaleziony

Po przedwczorajszej notce, w której Roch poszukiwał sponsora posypała się lawina propozycji partycypowania w kosztach programatora. Roch nie wiedział którą ma wybrać, jedna lepsza od drugiej. Biedny Roch popadł w zadumę i stwierdził, że sam sobie zafunduje programatorkę. Sięgnął więc do słoika i zaczął liczyć miedziaki. Gdy doszedł do pięciu złotych stwierdził, że trza się uśmiechnąć do mamy i taty co by dorzucili się do kosztów przesyłki.

Chwilę później odbierał maila potwierdzającego zakup programatora, obliczał kwotę i okazało się, że sam programator Roch zakupi ze swojego funduszu reprezentacyjnego, a przesyłkę - niestety - pokryją zewnętrzne źródła finansowania.

Jednak uzbrojony w programatorkę będzie konstruował roboty i sprzedawał. Już nawet rozpoznanie rynku odbyło się i są szanse na powodzenie.

****

Popołudniu Rocha nawiedził bardzo ładny ptaszek. Niby nic specjalnego, ale jakoś tak zaczął pozować gdy Roch pstrykał mu zdjęcia, a później udał się do karmnika celem zapełniania brzuszka ziarenkami słonecznika, których w karmniku jeszcze trochę było.

Ptaszka można pooglądać u Rocha na Pikasie:
Mały gość

Roch pozdrawia Czytelników.

3 komentarze:

  1. Odwiedził Rocha grubodziób :)
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Grubodziób
    Może Roch założy firmę produkującą roboty na zamówienie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sfinansuję robota,który będzie za mnie pracował ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dałam Ci Kreativ blogera...

    OdpowiedzUsuń