Rano pojechał do miasta, żeby poszukać kleju epoksydowego, który znalazł dopiero w pewnym markecie budowlanym, ale to nie ważne. W mieście Roch spotkał Koyota, bez roweru, ale i tak spotkanie zostało zaliczone. Po powrocie do domu, wraz z klejem, Roch udał się na zasłużony spoczynek, a po przebudzeniu się postanowił, że sklei to co ma skleić. Wymieszał klej, przyłożył i zaczął suszyć.
Klej, cud nowoczesnej techniki, schnie 4 godziny, a pełną twardość uzyskuje się po dobie, więc musi trzymać. Jak nie, to Roch przyklei sprzedawcę do sufitu. Jutro Roch idzie na rower, pogoda ma był ładna, więc nie ma sensu siedzieć w domu.
Roch pozdrawia Czytelników.
No ja nie wiem ...:(. Mnie te Wasze - Rocha z szanownym Koyotem wiosenne spotkana BEZ rowerów, za to z klejem to się nie kleją ;)
OdpowiedzUsuńSpotkanie było, owszem, bez rowerów, ale też bez kleju ;) Roch dopiero klej miał kupić ;)
OdpowiedzUsuń