Według schematu wszystko było w porządku, jednak w generatorze "nóżki" nie były złączone i nie układ nie pracował. Po złączeniu nadal cisza w układzie, wymiana kondensatora trochę poprawiła sytuację, ale do 16V brakowało 13V. Kolejne zwiększenie pojemności nic nie dawało, jak były 3V tak zostały.
W końcu schemat został olany i, jako błędny, wylądował w koszu. Po czterech godzinach udało się, przetwornica ruszyła po zamianie miejscami dwóch tranzystorów, ale było jedno ale..
- Działa! Ale chowaj się zaraz kondensator wystartuje - powiedział Tomek, co oznaczało żeby uciekać bo zaraz wybuchnie.
Przetwornica zaczęła wytwarzać 30V, a w teorii powinna "pompować" 16V. Udało się odciąć zasilanie i nic nie wystartowało, ale napięcie było jakby z duże. Pomogło zwiększenie oporności i układ zaczął działać. Przetwornica, jak i cały programator, śmiga, aż miło.
Korporacja, która już była opisywana na blogu, wypuściła bubel. W samej płytce były dwa poważne błędy, o drobnych pomyłkach nie wspominając. Układ jest przeznaczony dla początkujących elektroników, czyli dla Rocha i faktycznie - początkujący nie ma szans na samodzielne uruchomienie układu.
I tak minęło przedpołudnie, popołudnie i cały dzień. Roch postanowił, że samodzielnie zrobi programator, już po prawkach, i wyśle go do Korporacji. Niech mają jeden działający.
****
Poza tym nudy u Rocha, za oknem śnieg lub deszcz więc cały dzień siedzi w domu. Tęskni za rowerem i za wypadami, ale cóż zrobić jak pogoda kaprysi. W statystyki nawet nie zagląda bo takiej czerwieni to nigdzie nie ma. W tym roku trudno będzie wykręcić więcej niż osiem tysięcy. Trudno się mówi.Roch pozdrawia swojego Mentora i pozostałych czytelników.
Ale to świństwo sprzedawać i produkować coś co się nadaje niemal do kosza!
OdpowiedzUsuńAno - na forach sporo ludzi ma problem z tą przetwornicą - większość ją wyrzuca i korzysta z zasilaczy, ale Roch nie poddał się i, z ogromną pomocą, uruchomił przetwornicę.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś wogóle daje tej korporacji informację zwrotną? może nie wiedzą?
OdpowiedzUsuńNie wiem, w każdym razie jak będę miał wszystko "ogarnięte" to wyślę im - może faktycznie nie widzą :)
OdpowiedzUsuń