wtorek, 24 marca 2009

Niby wiosna, a śnieg pada

W zamierzchłych czasach, znanych Rochowi z opowiadań, było tak, że na 1 maja padał śnieg, ale Roch nie potrafił sobie wyobrazić takiej sytuacji; bo jak w maju może padać śnieg? Jednak coraz częściej zastanawia się, czy w tym roku będzie ciepło, czy w maju Roch będzie chodził w polarze, czapce, a w bagażniku nadal będzie łopata do odśnieżania zamiast piknikowego kocyka, na wypadek gdyby jakaś Fanka chciała z Rochem ucztować.

Prognozy nie nastrajają optymistycznie, do końca tygodnia ma przelotnie padać, wiać i być brzydko. Szczęście, że Roch ma co robić, inaczej szybko dostałby sweterek z przydługimi rękawami. Dziś, na ten przykład, Roch łatał przebitą dętkę w rowerze mamy, która jeździ więcej niż Roch w ostatnim czasie. Dziurki były dwie, spowodowane czymś na kształt zszywki tapicerskiej, później zajął się troszkę elektroniką, coś tam porzeźbił, a na zakończenie dnia był serwisantem, bo znowu komputer się popsuł.

Tak więc dzień minął w miarę ruchliwie, a wszędzie Roch słyszy “Hurroo Hurroo!”, czyli fragment piosenki, którą został zarażony przez Koyocika. Zespół nazywa się Dropkick Murphys i gra wypasioną muzyczkę, którą Roch odkrył i zakochał się, a żeby zarazić innych to fragment z Tuby:

Dropkick Murphys - Johnny, I Hardly Knew Ya

Roch pozdrawia Czytelników. Hurroo Hurroo!

6 komentarzy:

  1. Irish rules :)
    Hurroo hurroo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się muzycza :) Hurroo, hurroo!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech się Roch spodziewa, że jak w końcu do TG zawitam, uszy mu naderwę - od 10 godzin słyszę wciąż "Hurroo hurroo" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Potwierdzam: można się uzależnić od hurroo, hurroo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hurroo, hurroo! ;-)

    Roch też w kółko tego słucha :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń