czwartek, 26 marca 2009

Niewłaściwe odpowiedzi

Roch, odkąd pamięta, ma słabe zdolności pedagogiczne. Jeśli dołożyć do tego jakiś informatyczny termin, na przykład DNS, to Roch jest ugotowany. Późnym wieczorem prośby o sponsora zostały wysłuchane. Z problemem przyszła sąsiadka, bo Internetu nie ma, a ona musi pracować. Roch podszedł do problemu profesjonalnie i ekspresowo. Od razu usunął kartę sieciową, nie bacząc na ustawienia, adresy i inne bzdury.

Po ponownym uruchomieniu komputera Internet objawił się buczeniem Skype i miganiem Gadu-Gadu, czyli niezbędnych programów internetowych. Roch sprawdził jeszcze, czy wszystko działa. Ogłosił, że działa, ale pojawiło się niespodziewanie pytanie, które pojawić się nie mogło. Nie dlatego, że Roch oszukał, naciągnął, czy zasymulował naprawę, a dlatego, że wytłumaczenie przerosło Rocha.

- Co się stało? – Pytanie podał znienacka.
- DNS się zgubił – Odpowiedział, strzelając sobie w stopę.
- A co to jest? – Padło pytanie.
- Yyyyy no to jest takie coś, co zamienia nazwę domenową na adres ip – Padł strzał w drugą stopę.
- A co to jest adres ip? – Padło podstępne pytanie.

W końcu Roch wybrnął z dołka zwanego DNSem, tłumacząc, że to tak jakby powiedzieć pięć, a napisać 5. Tłumaczenie bardzo naciągane, ale akceptowalne i wystarczające. Roch naprawdę chciał dobrze, ale to nie jego wina, że trudne słowa wyjaśnia innymi trudnymi słowami.

Pomijając sprawy komputerowe to Roch siedział w domu. Pogoda już ładniejsza, ale nadal wietrznie i rower odpadał bo “pod wiatr” to Roch nie będzie jeździł.

Na zakończenie Roch znowu umieści kawałek z Tuby, ryzykując, że uszy zostaną oberwane do końca. Oczywiście zarażającym był Koyocik.

Gogol Bordello - Tribal Connection

Kawał optymistycznego ładunku pozytywnych emocji, czy jakoś tak.

Roch pozdrawia Czytelników.

7 komentarzy:

  1. Uszy Rocha chwilowo są bezpieczne - słuchanie odkładam do jutra :D

    OdpowiedzUsuń
  2. aż strach słuchać muzyki polecanej przez Kojota via Roch ;). Budząc się w nocy do kotów za każdym razem budzę się z hurroo, hurroo w mózgu :D
    posłałam linka córce, ale przez kilka dni cały kraj (środka), w którym przebywa z własnej woli, miał zablokowny dostęp do tuby. Bo pokazały się pono filmiki o znęcaniu się władz nad przedstawicielami pewnego narodu na literę te. Nawiasem mówiąc nie mogła wejść nawet na myopera, ale od dziś ma sposób.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj jakieś anonimowe proxy pomaga na zapędy władzy :)

    Roch też słyszy Hurroo cały czas :P

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym, proszę Rocha, wiedzieć co to jest anonimowe proxy:). Jej kolega, również zasiedziały w pieknym kraju pośrodku wszystkiego, doradził coś o nazwie przypominającej tytuł filmu o inwazji na Pearl Harbor. (kurcze zaczynam szyfrem mówić jakbym myslała, że mnie słyszą :D)
    tora, tora, tora

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowe proxy, to komputer, który pośrdniczy między między komputerem uzytkownika, a stroną internetową. Ukrywa on (lub podmienia) adres IP, po którym ten wstrętny rząd blokuje dostęp do Tuby - można, będąc w Polsce, pisać z Iraku, Afganistanu, czy innych Wysp Owczych.

    Ja na ten przykład korzystam z tego: http://anonymouse.org/anonwww.html bo jeden serwis zablokował mi dostęp z racji tego, że tropiłem ich wpadki ortograficzne, a przez proxy działa, aż miło - piszę ze Stanów Zjednoczonych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za instrukcje, może się przydadzą. Najdziwniejsze jest to, ze skoro tak łatwo to obejść to po co te blokady i psucie sobie opinii?

    OdpowiedzUsuń
  7. Może wcale nie tak łatwo - po co blokady? W dzisiejszych czasach informacja jest droższa od złota. A niektóre informacje lepiej żeby pozostały "tajne".

    OdpowiedzUsuń