Był Roch na rowerze pojeździć. Pogoda w Internecie wróżyła godzinne rozpogodzenie więc nie można było nie jeździć. Wczorajszą pogodę niech motyla noga więc dziś Roch musiał wstrzelić się w chwilowe rozpogodzenie żeby trochę popedałować.
Udało się, Roch nie zmoknął, nie złapał go śnieg, a jedynie zimniejszy wiatr co nie przeszkadzało zbytnio, ale też nie pomagało. Roch kręcił się po okolicy bo gdyby okno pogodowe miało się zamknąć to Roch szybko czmychnie do domu. Kręcąc się po okolicy nabił dwadzieścia kilometrów co, jak na jego kondycję, jest słusznym wynikiem.
Po powrocie do domu Roch zajął się walką z przetwornicą, a okno pogodowe zostało zamknięte.
Roch pozdrawia Czytelników.
Czuj duch! proszę Rocha :)
OdpowiedzUsuńbędzie jeszcze skwarnie, sucho i za gorąco ;)
miłego przetwarzania przetwornicą.
Póki co nie chce przetwarzać :(
OdpowiedzUsuń