piątek, 20 marca 2009

Pierwszy dzień wiosny

Podobno dziś jest pierwszy dzień wiosny, tak twierdzi telewizja, radio i inne media, łącznie z Google, które zmieniło logo z tego okazji. Problem z tą wiosną jest taki, że jest jest, a jakby jej nie było. Pada śnieg, jest zimno, a pszczołom nie chce się zapylać kwiatków. Najwidoczniej wiosna jest w Google, radiu i telewizji, ale nie u Rocha, a za pasem weekend, który Roch chciałby spędzić na rowerze i w miłym towarzystwie.

Dziś Roch ponownie siedział w domu, o rowerze można było zapomnieć przez opady śniegu. Rano wyskoczył na zakupy, oczywiście jako szofer, do miasta, potem zjadł obiadek i już miał łapać za lutownicę, ale stwierdził, że da jej odpocząć, a i Roch sobie odpocznie trochę od lutowania, ale już jutro planuje zrobić kolejną płytkę, o ile wszystko się powiedzie i pogoda znowu nie dopisze.

Roch pozdrawia Czytelników.

5 komentarzy:

  1. Przekazuję do Rocha info od gawronów, które parami wokół gniazd krążą: jest wiosna! do roboty- łączyć się w pary, gniazda zakładać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Idzie wiosna, idzie, ale Roch nie planuje się łączyć w pary. Chyba, że jakaś ruda rowerzystka się przytrafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie sprawy to z planowaniem niewiele mają wspólnego ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie racja, ale i tak Roch nie planuje.. no chyba, że gdzieś już jest to zaplanowane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak Roch,ale lavinka topiła w sobotę Marzannę na moście autostradowym bez autostrady wschód -zachód pod Żyrardowem. Oczywiście podczas wycieczki rowerowej (+38km) a kolory powietrzne mocno różowe zeszły jej dopiero w niedzielę koło 12 (do tej pory spała). Śniegu nie zarejestrowano, tylko wietrzysko potężne jakby go gdzieś goniło przez lasy i miedze.

    OdpowiedzUsuń