Nóżki kończyły się, a miernik Rocha piszczał, sygnalizując ciągłość obwodu. Dopiero na ostatniej nóżce miernik zamilkł co oznaczało, że ta nóżka nie jest dobrze zalutowana. Roch przyłożył grot do nóżki i ogłosił zwycięstwo. Po "podlutowaniu" nóżki miernik ożył, a i po podłączeniu do komputera system wykrył programator jako STK-500 v2. A to wszystko grubo po godzinie 2100, ale jak Rocha coś męczy to i w nocy siądzie do lutownicy.
****
Dziś Roch nie lutował, a jeździł. Nie na rowerze, a samochodem, czyli robił jako szofer, ale za to zarobił trochę grosza i można będzie myśleć o zakupie o transformatora żeby zacząć składać wzmacniacz lub dokończyć mitycznego robota.Roch pozdrawia Czytelników.
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń