Roch zaczął programować i po niedługim czasie urządzenie ożyło, choć nie do końca. Pozostaje uruchomić transmisję pomiędzy komputerem, a urządzeniem, ale dziś Roch tego nie robił bo duma go rozpierała i jeszcze coś by popsuł.
Jak zawsze powstało coś na wzór filmu, który jakością nie zachwyca, ale z plastikowego obiektywu nigdy ładny film nie wyjdzie. Wersja, jak zawsze, reżyserska co można poznać po odbiciu Rocha w matrycy pod koniec filmu. Dobrze, że się ogolił, przynajmniej mniejszy wstyd.
Roch pozdrawia Czytelników.
zaiste końcówka najlepsza ! :)
OdpowiedzUsuńmagia, magia, palec maga coś przyciska
coś błyska
trzask! błysk! i twarz maga się wyłania
do zadumy Cattę skłania
Nowatorska - nikt z wielkoch reżyserów nie wpadł na to, żeby zamiast napisów pokazać siebie, a Roch wpadł.
OdpowiedzUsuńOscar murowany :)
Niejaki Hitchcock Alfred http://pl.wikipedia.org/wiki/Alfred_Hitchcock wpadł już na ten pomysł, ale nie zamiast napisów tylko przemykał po planie. Ciekawa ta jego biografia. Znalazłam w niej coś, co również łączy go z Rochem (poza reżyserką). Lubił jeść, ale nie wiem czy pączki i brukselkę czy inne potrawy.
OdpowiedzUsuń