Zmora każdego ucznia, któremu przyszło rozwiązywać zadanie z matematyki zaczynające się od słów “Pociąg jedzie z prędkością 60km/h. Ile zajmie mu przejechanie z punktu A do punktu B”. Roch zadał sobie to samo pytanie, ale w kontekście tego, co znalazł w skrzynce, a znalazł tam awizo co oznaczało, że listonoszowi nie chciało się sprawdzić, czy ktokolwiek podniesie słuchawkę domofonu i, co ważniejsze, paczka jest, ale nie u Rocha.
Pytanie, które Roch zadał sobie brzmiało: “Ile może jechać samochód z Warszawy do Tarnowskich Gór” i sam sobie odpowiedział, że nie długo, może 9, a może 10 godzin. Biorąc poprawkę na to, że paczka musi zaliczyć kilka sortowni to jakieś 2 – 3 dni. Jednak paczka do Rocha jechała – uwaga – dziewięć dni (nie licząc weekendu i Świąt po drodze).
Żeby było weselej paczka została nadana jako priorytet, który według zapewnień Poczty dostarczany jest szybciej.
Dla porównania kurier firmy GLS jechał z Łodzi do TG cały dzień, dziś zadzwonił, że ma awarię samochodu i będzie później, ale będzie. I przyjechał, i zadzwonił i nawet wszedł na czwarte piętro. Dlaczego jedni mogą, a drudzy mają klienta w głębokim poważaniu? Tyle nerwów bo Roch połakomił się na 9 złotych, tyle wynosiła dopłata do przesyłki kurierskiej.
Jednak książka już jest u Rocha, nawet pierwszy rozdział został przeczytany i wszystko wskazuje na to, że Roch skończy książkę w dwa, trzy dni. Bardzo fajnie napisana, mnóstwo przykładów, wyjaśnień i podpowiedzi Autora. Pewnie robot będzie gotował, prał i odkurzał jak Roch zastosuje się do tego, co Autor napisał.
Rower stał w domu, pogoda jakoś się popsuła, nie wiadomo, czy to dlatego, że Roch dostał książkę, czy dlatego, że Michał odebrał rower z serwisu. Weekend ma być ładny, bo trzeba jakiś wypad uskutecznić dlatego Roch już dziś zamawia słońce i ciepło.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz