poniedziałek, 4 maja 2009

Cisza jak makiem zasiał

Roch nie radzi sobie z harmonogramem zadań, dnia brakuje, w nocy chce się spać i tak w koło Macieju. Projekty elektroniczne nagromadziły się i kiedyś ta puszka z elektroniką pęknie, a wtedy Roch nie będzie wiedział za co pierwsze się wziąć.

Wczoraj Roch jeździł na rowerze, a potem robić “coś tam, coś tam”, aż poszedł spać. Dziś od rana w rozjazdach. Katowice zaliczył dwa razy; raz z Koyotem w poszukiwaniu słuchawek, a drugi raz sam w poszukiwaniu butów. O ile słuchawki nadal są w sferze planów, o tyle buty Roch sobie kupił bo były fajne i Roch musiał je posiąść.

Po powrocie do domu Roch zabrał się za przerabianie zasilacza sieciowego, ale nie szło mu to więc porzucił dalsze czynności i zasiadł przed komputerem.

Roch pozdrawia Czytelników.

1 komentarz:

  1. wszak są sposoby na lepsze i efektywniejsze zarządzanie własnym czasem. Wiem z własnego doświadczenia, że rzucanie się i ciskanie od projektu do projektu daje marne efekty. Plan, priorytety, koncentracja na zadaniu, wytrwałość, te rzeczy. Ja teorię znam, gorzej z praktyką (zwłaszcza wytrwałość u mnie szwankuje).

    OdpowiedzUsuń