sobota, 9 maja 2009

Do trzech razy sztuka

Ciepło, słonecznie, choć trochę wietrznie. Roch wybrał się na rower, ale nie chciał jeździć sam. Rozesłał trzy SMSy, z zapytaniem, czy ktoś nie ma ochoty pojeździć, ale wszyscy jak jeden odpisali, że nie. Cóż, pewnie Roch jest skazany na samotne pedałowanie, nawet słuchawki odwróciły się od niego. Dlatego Roch wymyślił sobie wirtualnego kolegę, z którym jeździ.

Roch wybrał się na Dolomity, tam zrobił zdjęcie roweru i wybrał się do Świerklańca, ale objechał przy okazji Dobieszowice i przez las wjechał do Świerklańca. Na Świerklańcu pokręcił się trochę i pojechał do domu. Roch planował jeszcze odwiedzić Chechło, ale na chceniu się skończyło i Nowym Chechłem Roch wrócił do domu, gdzie kontynuował pisanie programu, który w ostatnim czasie obrósł w nowe funkcje.

Jutro kolejny dzień i pewnie Roch sam zrobi kilka kilometrów, taka karma.

Roch pozdrawia Czytelników.

PS.
31 maja 2009 odbędą się zawody MTB na Reptach. Szczegóły i plakat w poniedziałek.

2 komentarze:

  1. Podrażnię Rocha i powiem,że dziś jechałam w ponad 20osobowej grupie na południe od Warszawy sporo wzdłuż Wisły, po bardzo przyjemnie terenowej ścieżce z niespodziankami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. znowu malowałam płot. zostało 10 sztachet, ale farba sie skończyła. dzisiaj widziałam duży trzykołowy rower, jak się wzbogacę to sobie kupię.

    OdpowiedzUsuń