Bo dziś Jego dzień, równo o 1700 przeszedł na Jasną Stronę Mocy osiągnąwszy okrągłą liczbę wiosen. W wydarzeniu tym miał zaszczyt, i dziką przyjemność, uczestniczyć Roch, a odśpiewanie Przyjacielowi “sto lat” sprawiło mu ogromną przyjemność.
Wszystkiego najlepszego Przyjacielu, szczęścia, zdrowia i wszystkiego, wszystkiego.. :*
I na dziś tyle.
Roch pozdrawia Czytelników.
To i ja się przyłączę do chóru :) Sto lat Koyocie! Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Spełnienia marzeń. :)
OdpowiedzUsuńDziękować, bardzo mocno dziękować :)
OdpowiedzUsuń