sobota, 18 lipca 2009

Ma się tego nosa

Może i pamięci Roch nie ma, bo coraz częściej zapomina o Blogu, ale ma nosa do pogody. Coś mu podpowiadało, że popołudniu będzie padać i Roch zdecydował się wyjść wcześniej, nie czekając na to, aż ktoś napisze do Rocha, bo i tak nie było na to szans. Ledwo Roch wyszedł z domu, a niebo zaczęło przybierać granatowy kolor. Roch zdążył pojechać na Repty, ale wracając słyszał jak burza powarkiwała na niego. W domu nie zdążył zdjąć butów, a szyby już były mokre.

W tym roku burza to żadna nowość, jednak Roch zastanawia się, kiedy w jego autku będzie można czuć się jak nad morzem. Póki co stoi u mechanika, a Roch umiera z ciekawości, czy już ma swoje własne przewoźne morze, czy jeszcze trochę trzeba poczekać.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz