czwartek, 9 lipca 2009

Nieobecność usprawiedliwiona

Który to już raz Roch zapomina o popołudniowo wieczornej notce, jednak tym razem nie było to przeoczenie, inne zadania, a burza, która rozszalała się nad Rochem. Trwało to całą noc i Roch nie chciał ryzykować włożenia kabelka i pozbycia się komputera, bo akurat w tym momencie piorun wycelował w blok Rocha.

Dziś już było lepiej. O ile rano Roch jeździł samochodem w deszczu, o tyle popołudniu zaczęło się przejaśniać i zrobiło się nawet ładnie, ale Rochowi już nie chciało się wychodzić. W między czasie Roch “wykroił” kolejną obudowę, w którą włoży elektronikę, o ile ją zrobi.

Jutro zaczyna się weekend, pogoda zapowiada się zacnie i Roch planuje pojeździć na rowerze, a znając życie to na pewno będzie sam jeździł.

Roch pozdrawia Czytelników.

1 komentarz: