We wszystkich lokalnych mediach trąbią, że droga 78 jest remontowana, że będzie nowy asfalt, że będzie cacy, ale dopiero w listopadzie. Roch postanowił sprawdzić jak idą postępy. Pojechał więc do najbliższej miejscowości przez którą krajowa 78-a przelatuje, czyli do Świerklańca.
Korek miał nieskończoną długość, nawet rowerem było trudno się wciskać, bo auta stały w rzędach po trzy, każdy trąbił i wciskał się nie na trzeciego, ale na dwudziestego. Chcąc uniknąć rozjechania szybko odbił do parku i poczuł ulgę, bo jedyne co mogło go przestraszyć to spacerujący, który zachowuje się jak małpa w kąpieli.
Ze Świerklańca pojechał lasem na Chechło, żeby oczy trochę nacieszyć i wrócił do domu. Jutro weekend więc aparat pójdzie w ruch, rower też, ale trzeba kupić nowe klocki hamulcowe, które Roch kupuje już tydzień, a niedługo będzie musiał kupić obręcz, jak dalej będzie zapomniał.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz