Roch wybrał się na Repty, tam oparł rower o drzewo i kręcił się w pobliżu robiąc zdjęcia, które – tu Roch wykaże się daleko idącą skromnością – wychodzą coraz lepsze, ale do poddania się ocenie jakiegoś guru fotograficznego jeszcze daleka droga.
Po kilku pstrykach Roch wsiadł na rower i pojechał w inną część parku i znowu kilka pstryków.
Z tymi pstrykami zeszło mu dobrą godzinę, ale warto było, bo przynajmniej Roch odpoczął na łonie natury. Po powrocie do domu Roch zasiadł do komputera i tak już zostanie do wieczora, a jutro – już w pełni sił – znowu wybierze się na jakąś dłuższą przejażdżkę.
Na zakończenie jeszcze jedna sprawa organizacyjna. Otóż blog Rocha pojawił się w katalogu Gwiazdora i można na niego głosować. Jaki jest cel tego głosowania sam Roch nie wie, ale napisali, że można to można. I nawet taki ładny obrazek dali:
Z tymi pstrykami zeszło mu dobrą godzinę, ale warto było, bo przynajmniej Roch odpoczął na łonie natury. Po powrocie do domu Roch zasiadł do komputera i tak już zostanie do wieczora, a jutro – już w pełni sił – znowu wybierze się na jakąś dłuższą przejażdżkę.
Na zakończenie jeszcze jedna sprawa organizacyjna. Otóż blog Rocha pojawił się w katalogu Gwiazdora i można na niego głosować. Jaki jest cel tego głosowania sam Roch nie wie, ale napisali, że można to można. I nawet taki ładny obrazek dali:
Roch pozdrawia Czytelników.
Jak się dużo foci to się zawsze mniej pedałuje ;)))
OdpowiedzUsuńa ja od trzech dni wsiąkłam w astrologię, nie dość że nie pedałuję ( i tak tego nie robiłam) to w dodatku nie pstrykam, przypaliłam zupę pierwszy raz od wielu lat i zaniedbałam całkiem dom i koty (a to już potworność u mnie) - kolację dostały wczoraj z godzinnym opóźnieniem (!) bo ja walczyłam z tranzytem Plutona.
OdpowiedzUsuńJuż wiem czemu mam takie kiepskie ostatnie trzy lata: Pluton stanął w opozycji do mojego urodzeniowego Medium Coeli!