niedziela, 2 sierpnia 2009

Święto narodowe, czyli nasz Tour

Stało się. Długo oczekiwany 66. Tour de Pologne został oficjalnie zainaugurowany w Warszawie i przez najbliższe siedem dni Roch będzie przyklejony do telewizora lub monitora, w zależności w którym miejscu będzie obszerniejsza transmisja z wyścigu. Znając życie to na TVP nie ma co liczyć, bo 20 minutowa transmisja, poprzecinana wywiadami musi ustąpić programom misyjnym typu Plebania, czy Klan.

Równolegle z Tour'em Roch będzie miał swój mały tour, który dziś obejmował Dolomity i Repty. Słońce grzało, Roch czuł się jakby pokonywał sto kilometrów, ale licznik wskazywał coś innego. Dziś tylko 20km, ale za to po lesie i korzeniach, więc Roch czuje się wytrzęsiony. Trzeba też wybrać się na jakieś rowerowe zdjęcia, ale o tym to kiedy indziej.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz