Plan na niedzielę był prosty; szybko zjeść obiad, jeszcze szybciej się ubrać i pojechać na lotnisko, ale okazało się, że nadarzyła się niepodziewana okazja na spotkanie z Koyocikiem i jego Szanowną Żoną, a w dodatku Roch mógł "focić" z panią Koyocikową, co było dziką przyjemnością, bo w końcu mógł zobaczyć jak to robi się profesjonalnie.
Zamiast na lotnisko Roch pojechał do zatopionej kopalni i tam już został. Co prawda był już tam w zimie, ale to nie to samo co prawie jesienną porą. Nie te kolory, nie to niebo i nie ten klimat. Roch pstrykał, a kątem oka spoglądał na swoją panią Guru, czyli chyba Górkę. Potem większe jeziorko, kilka robali i na koniec ważka, na którą Roch uwziął się i nie chciał jej odpuścić.
Na zakończenie wypadu Roch został zaproszony na pierogi i poczuł się jak w Mirowie, choć nie musiał tam jechać. Na zakończenie Koyocik i Roch zepsuli wyświetlacz w samochodzie, ale metodą prób i błędów udało się przywrócić wyświetlaczowi życie.
Później czekała Rocha droga powrotna, która nie należała do najprzyjemniejszych z racji tego, że Roch zaliczył dwa obiady, a w dodatku rozleniwił się i nogi nie chciały go słuchać, ale warto było. Niedziela spędzona z Przyjaciółmi, w fajnych miejscach, a na zakończenie odrobinka elektroniki, czyli połączenie przyjemnego z przyjemnym.
Oby jak najwięcej takich niedziel!
Na zakończenie skromna galeria z dzisiejszego wypadu, zdjęcia w wykonaniu Rocha na średnio-niskim poziomie (eh, ta skromność), ale coś tam wypstrykał:
Gdyby nie chciało działać to można kliknąć w link.
Roch pozdrawia i Koyocików i Czytelników.
Odkryłam właśnie,że przez 3 dni nie śledziłam Rocha, tzn Rochowego bloga! Co ja robiłam?! Moje jedyne drzewko brzoskwiniowe bardzo się w tym roku postarało i stoję i mieszam w kotłach z dżemem brzoskwiniowym.
OdpowiedzUsuńPodsumowanie weekendowego Rocha: bardzo ładne fotki.
Roch jak zwykle przesadnie uprzejmy i zbyt skromny. Po prostu - Skarb. Dzię-ku-je-my!
OdpowiedzUsuńRoch uprzejmy? Skromny? Kruca, kolejna laurka, którą Roch powiesi ku pamięci :P
OdpowiedzUsuńDzięki :)