Złowieszcze zapowiedzi o rychłym nadejściu zimy sprawdziły się w 100%. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że mamy dopiero początek października i powinna być złota polska jesień, żółte, pomarańczowe i czerwone kolory powinny dominować w krajobrazie, a tu mamy pełny odcień szarości aż do białego włącznie. Roch trochę się zdziwił gdy z nieba zaczął padać śnieg z deszczem, a on jeszcze w jesiennym, lekkim ubraniu paradował po mieście.
Do samochodu miał kawałek, więc poczuł się jakby to już był schyłek listopada, ale to przecież październik dopiero! Pora chyba włożyć łopatę do bagażnika i wlać zimowy płyn, bo Roch nie chce się poczuć jak drogowcy, którzy rok rocznie są zaskakiwani przez zimę.
Roch pozdrawia Czytelników.
Złota jesień jeszcze się nie zaczęła, a już zimy widmo na horyzoncie! Chyba przesiądę się na mój zimowy rower!;)
OdpowiedzUsuń