Roch ogłosił przestój w składaniu roweru, bo nie można wszystkiego tak od razu złożyć i później nudzić się. Korzystając z planowanego przestoju Roch wybrał się na stację kolejową żeby pooglądać pociągi, a dziś wyjątkowo obrodziły. Nie dość, że na peronach stały trzy EN57 to jeszcze pojawił się cymes w postaci dwuczłonowej lokomotywy ET41. Roch żałował, że nie wziął aparatu, ale jeszcze mrozy są i mógłby zmarznąć, a Roch nie dorobił się jeszcze futerka dla aparatu.
Pomiędzy jedną lokomotywą, a drugą Roch spoglądał w bezchmurne niebo, bo i tam spory ruch. Tutaj z pomocą przyszedł Lotniczy Guru, który tłumaczył Rochowi, że to leci Ryanair, a tam LOT. Roch patrzył w niebo i dziwił się jak można rozpoznać, który jest który, ale jak widać można. Później jeszcze wypad w miasto i można było kierować się ku domowi.
Oby rychło nadeszła wiosna; pociągi i samoloty kuszą.
Roch pozdrawia Czytelników.
Dodaj komentarz