Zima w pełni, śnieg pada cały dzień, choć temperatura jest ciut pod zerem więc da się żyć. Roch, jeśli nie musi, to nie wychodzi z domu, a jak już musi to porusza się samochodem, bo tam jest cieplej. Na drogach paraliż, nawet tak wychwalane pod niebiosa opony zimowe nie dają rady. Roch zamiast \”zimówek\” ma łopatę w bagażniku i to mu zupełnie wystarcza choć w tym roku jeszcze nie zakopał się.
Koniec roku więc trzeba zacząć myśleć o rozpoczęciu akcji \”Rower 2011\”. Powoli trzeba będzie rozkręcać rower, sprawdzać co nadaje się do wymiany, a co jeszcze rok wytrzyma. Jednak najpierw Roch zaopatrzy się w kolejny obiektyw, a potem zatroszczy się o rower. Funduszy powinno wystarczyć.
Roch pozdrawia Czytelników.
Dodaj komentarz