środa, 5 października 2011

Operacja się udała, pacjent żyje

- "Cześć, gusioo z tej strony, zajrzałeś do Bomberka?" -- Zapytał Roch podczas przerwy śniadaniowej.
- "No, wszystko jest ok, ma lekki luz, ale to normalne" -- Odpowiedział W.

W tym momencie Rochowi spadł kamień z serca i wszystko wróciło do normy. Amortyzator jest sprawny i konto nie zostanie opróżnione, poza tym Roch związał się emocjonalnie z Bomberkiem. Żaden inny amortyzator nie byłby w stanie zastąpić mu Bomberka, z żadnym innym Roch nie przeżył tyle co z Bomberkiem. Na całe szczęście jutro już rower będzie poskładany i można będzie jeździć, o ile pogoda na to pozwoli.

Co prawda lekki luz jest, ale po sześciu latach mały luz ma prawo się pojawić. Według zaprzyjaźnionego Adventure nie ma co tego naprawiać, luz jest minimalny, a wymiana ślizgów wiąże się z wymianą uszczelek. Roch posłucha rady Fachowców i będzie jeździł. Luz będzie monitorowany, jeśli zacznie toczyć Bomberka wtedy Roch wymieni ślizgi i uszczelki. Póki co pacjent żyje, operacja się udała.

Roch pozdrawia Czytelników.

2 komentarze:

  1. Pozostaje się cieszyć i mieć nadzieję, że Bomber przeżyje jeszcze mnóstwo kilometrów w zdrowiu i dobrobycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze żeby tylko pogoda dopisała ;-)

    OdpowiedzUsuń