niedziela, 1 stycznia 2012

Nowy Rok -- nowe postanowienia

Roch przywitał Nowy Rok wraz ze swoją Ukochaną, czyli tak ja sobie wymarzył. Godzina 000, w objęciach mówią sobie to, czego Roch na pewno na blogu nie napisze; w tle sztuczne ognie, a pod stopami zimne kafelki bowiem całość odbyła się na balkonie, żeby móc tą wyjątkową chwilę spędzić tylko we dwoje.

Natomiast Roch na blogu postanowi tak ogólnie, żeby w podsumowaniu roku 2012 móc się z tego w łatwy sposób wytłumaczyć.

  1. Dalsze zmiany w Rocha życiu, teraz ma dla kogo i -- przede wszystkim -- z kim.
  2. Doskonalenie zawodowe.
  3. Długie wypady na rowerze.
  4. Piętnaście kilogramów Rocha mniej.
Tylko cztery punkty, ale za to ważne dla Rocha i nawet kolejność ich napisania pokryła się z priorytetami jakie nadał im Roch.

Udanego dwatysiącedwunastego.

Roch pozdrawia Czytelników.

15 komentarzy:

  1. To życzę spełnienia wszystkich 4 postanowień:)

    ps.15kg????? chyba lubimy sobie podjadać???:)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. ad ps: +15 KG licząc od świąt 2010, a nie od 2011 ;-)

    W każdym razie -15 kg musi być :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze kg polecą później będzie ciężej

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo ruchu, żadnych diet i będzie dobrze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie ,będzie ,ale posiłki troszkę mniejsze (ciut) i ostatni o 18-stej i sukces murowany.

    OdpowiedzUsuń
  6. I bardzo dobrze, że pkt. 1 jest na pierwszym miejscu :) Wszystkiego dobrego Wam życzę, nie tylko w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki, to jest priorytet, a druga połówka wyjątkowo urocza jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to tym bardziej wszystkiego naj! ;) Oczywiście również w odniesieniu do pozostałych 3 postanowień :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak se rozkminiam, że jak pierwsze się spełni to pozostałe 3 polecą siłą rozpędu :)

    Tak, jestem zakochany. I dobrze mi z tym!

    OdpowiedzUsuń
  10. Najprawdopodobniej tak właśnie będzie i tego Ci życzę :) I bardzo dobrze, że Ci dobrze - tak powinno być i niech będzie jak najdłużej! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki serdeczne! Będzie okazja to się wódki napijemy!

    OdpowiedzUsuń
  12. To dobrze, bo może w lutym będziemy w Wawie :P

    OdpowiedzUsuń
  13. O proszę. Walentynkowo czy w innym terminie? :) Na wódę mam zróżnicowaną podatność (w sensie raz większą, raz mniejszą ;)), więc można ew. pomyśleć o jakimś napoju barwy 9rzędowej spinki SRAMa... :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej "tak sobie" będziemy, się spakujemy i pojedziemy. Kolor tej spinki mi odpowiada :P

    OdpowiedzUsuń