piątek, 6 stycznia 2012

Pora ożywić blog

Wybaczcie Czcigodni Rochowi te przerwy w blogowaniu, ale Roch teraz kursuje pomiędzy Tarnowskimi Górami, Katowicami i Częstochową. Dzięki temu doba skurczyła mu się jeszcze bardziej, ale w zamian dostał coś, czego słowami nie da się opisać. Rower stoi w domu i czeka na nowe części, które Roch planuje zakupić w najbliższym czasie. W końcu nowy sezon jest za pasem, a patrząc na pogodę nadejdzie on szybciej niż Roch myśli, a na pewno nie zdąży skompletować wszystkich części, które są mu (prawie) potrzebne.

Kiedy już Roch zainauguruje nowy sezon rowerowy, na blogu będą pojawiały się częstsze i ciekawsze wpisy. "Ładniejsza Połówka Rocha" również wyraża chęć na pedałowanie, więc zdjęcia będą estetyczne, a nie takie, na których widać tylko spoconego Rocha, w kasku i dziwnych spodenkach. Nowy sezon zapowiada się bardzo dobrze; po pierwsze wypady z "Ładniejszą Połówką Rocha", po drugie wypady na nowym rowerze, a po trzecie powolne realizowanie punktu 1 z Noworocznych Postanowień.

Tą notką Roch chciał przypomnieć o sobie. Sam widzi, że blog zaczyna porastać pajęczyną.

Roch pozdrawia Czytelników.

4 komentarze:

  1. nie kończącego się łańcucha,
    małej ilości pompowań,
    wszelkiej rowerości w 2012 ;)

    czytelnik pozdrawia Rocha

    OdpowiedzUsuń
  2. I oby się spełniło, za co dziękuję i się rewanżuję :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli "Ładniejsza Połówka Rocha" wyraża skłonności rowerowe, to już w ogóle idealna sytuacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie wyraża, Roch jest szczęściarzem. I to cholernym.

    OdpowiedzUsuń