sobota, 3 marca 2012

Pora wyjaśnić za co trzymaliście kciuki

Notka napisana w wielkich bólach, bo za pomocą telefonu, ale warto było się męczyć, bo wiadomość jest dobra, bardzo dobra, a nawet genialna.

Otóż Roch został... tatą, a właściwie to zostanie, gdzieś w październiku, bo wtedy na świat przyjdzie Matylda, Lena, Roch lub Kacper, bo jeszcze młodzi rodzice nie zdecydowali się na finałową dwójkę imion.

Do końca nie wiadomo też będzie jaka płeć bowiem oboje nie chcą jej znać, a wieć jedno imię dla dziewczynki, a drugie dla chłopczyka.

Można gratulować.

Roch pozdrawia Czytelników.

13 komentarzy:

  1. No to serdecznie gratuluję i trzymam kciuki za zdrowie mamy, maleństwa i Rocha naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. To wielka radość. Gratulacje, najlepsze życzenia szczęścia dla Was wszystkich. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje:) super
    Oooo..Roch jest szybki niedawno czytałam ,że poznał drugą połówkę a tu już trójeczka Was będzie :) ...chyba ,że cas tak szybko leci ech....
    Bedzie przerwa w rowerku na bank...i nie pisz ,że "nie" bo u nas było to samo- 1,5roku z głowy na dwóch kółkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj w klubie Roch! U mnie termin wrzesień ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeszcze ode mnie gratulacje dla przyszłego Taty! :) Myślałem, że owo trzymanie kciuków dotyczyło czegoś innego (aczkolwiek również związanego z "tematem" :)), a tu proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, "tamto" nadal się załatwia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak tak, myślałem, że może jakiś przełomowy krok czy coś ;) Chociaż nie znaczy to oczywiście, że ten krok nie jest przełomowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest bardzo przełomowy.. Teraz wszystko jest inne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję :D Teraz tylko czekać na nową rowerzystkę albo rowerzystę :P Bo spodziewam się że zaszczepisz młodzieży roweroholizm :P

    OdpowiedzUsuń
  11. :) oby złapało bakcyla rowerowego, w końcu może trafi się ktoś z siłą przebicia do reprezentacji Polski ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem tyle - chciałbym żeby uprawiało jakiś sport, ale nie będziemy (wraz z Małżonką) narzucali mu konkretnej dziedziny. Jeśli mają to być szachy to niech będą - a my będziemy na każdych zawodach czy pokazach mu kibicować.

    OdpowiedzUsuń