wtorek, 17 lipca 2012

To nie tak, że blog umarł całkiem

Wszystkim tym, którzy sieją defetyzm pod postacią obumarcia bloga Roch daje stanowczy odpór, pisząc, że Roch ma się dobrze, tylko nie ma za bardzo czasu. Wszystko przez zmianę pracy, która zbiegła się z wydaniem produktu, czyli zamieszaniem przed którym nawet Roch nie był w stanie uciec. Poza tym Roch musi wypełnić inne obowiązki i przyjemności wynikające z tego, że z małego Roszka stał się dorosłym Rochem. Więc na komputer nie ma czasu, a poza tym w pracy nasiedzi się dostatecznie dużo.

Blog ma się całkiem dobrze, Roch też, ale jeszcze nie przestawił się na późniejsze przyjeżdżanie z pracy i czasem brakuje mu dnia żeby napisać notkę -- ale to nie jest tak, że Roch całkiem zapomniał o blogu i Czytelnikach. Wręcz przeciwnie, jest mu głupio, że Was zaniedbuje, ale jeszcze chwila i Roch wskoczy na właściwe tory i zorganizuje sobie to, co pozostało mu z dnia po powrocie z pracy.

Roch pozdrawia Czytelników.

1 komentarz:

  1. Kolejny raz mam wrażenie, jak bym sam pisał Twoją notkę :D Podobnie u nas ostatnio. Pozostaje się nie poddawać i żyć nadzieją, że jeszcze będzie w życiu parę chwil na rower ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń