Czyli spanie nie było spowodowane niczym innym tylko lenistwem / zmęczeniem Rocha. Dodatkowo podły nastrój i "zdziadziałość" też dawały o sobie znać. W końcu Żonka kupiła Rochowi multiwitaminę która wielkością przypomina czopki, ale na opakowaniu napisane było wyraźnie "lek stosować doustnie". Po kilku dniach Roch czuję się jak Bóg w średnim wieku, a poważnie zaś odkąd Roch się dożywia pigułkami to przestał spać w fotelu, rano z uśmiechem wstaje o 5 rano do dzieci a i jego dziadostwo chyba ustąpiło. Udało się nawet wyjść na randkę z Żonką.
Zatem po prostu trzeba się dożywiać pigułkami wielkości czopka żeby zachować resztki człowieczeństwa. Jeśli zaś o rower chodzi to Roch planuje wrócić, a jakże, jak tylko Staś przestanie wstawać co 10 minut, a Michalina wyjdzie z infekcji. Być może już na dniach Roch ponownie zasiądzie na siodełku, ale o tym w kolejnych notkach - może nawet częstszych bo przecież Roch spożywa czopki, które działają.
Roch pozdrawia Czytelników.
PS.
To nie reklama, ale gdyby ktoś potrzebował to Vitotal dla mężczyzn całkiem dobrze działa.
PPS:
Żonka chwali tego żeń-szenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz