wtorek, 4 grudnia 2018

No i gdzie te statystyki!?

No właśnie, tak się Roch rozpisał ostatnio, że zapomniał o dwóch sprawach. Pierwsza to taka, że koniec miesiąca, a druga to wygenerowanie statystyk za listopad i wrzucenie ich do notki. Stąd kolejna notka, uzupełniająca, ale i tak rozpoczynająca nowy miesiąc, czyli grudzień. Wiadomo, że trenażer będzie musiał oddać swoje miejsce choince, bo święta są ważniejsze i dzieci chcą choinkę, a nie jakiś rower w kącie.

Tak więc Roch, o ile pozbiera się chorobowo, postara się wsiąść na rower jeszcze przed świętami, ale czy z tego coś wyjdzie to nie wiadomo. Póki co kaszle jak palacz z trzydziestoletnim stażem i nic nie zanosi się na to, że będzie lepiej. Choć jakaś poprawa jest, bo nie kaszle w nowy więc można idzie ku dobremu. Co do sedna tej notki Roch w listopadzie był raz na rowerze, pojechał do apteki, a jakże po syropy na kaszel mokry, suchy i męczący.

Tak więc w listopadzie był jeden rower na zewnątrz i zero rowerów wewnątrz. Żeby to zobrazować to załącza zaginione statystki, które pokazują tylko jedną cyfrę w całym miesiącu (nie licząc dat oczywiście).


Roch pozdrawia Czytelników.