środa, 9 czerwca 2021

Podsumowanie długiego weekendu (i plany na kolejny)

Tak się ostatnio składa, że Roch pomiędzy rowerowaniem zajmuje się także remontowaniem, a w sumie to remontowania było więcej w ostatnim czasie, więc kolejność powinna być odwrotna, ale mimo całego tego zamieszania Roch próbuje chociaż na trochę wyjść na rower. Pod względem remontowym jest pomiędzy głębokim lasem, a czarną du*ą, ale już widać światełko w tunelu, poza tym co to za wakacje bez malowania. Pod względem rowerowym zaś całkiem w porządku, bo w końcu zaczęło się dziać.

Roch, jak można było przeczytać tu i ówdzie przygotowuje kolejną recenzją tudzież test i w sumie ma wszystko dopięte na ostatni guzik. Było jeżdżone, zdjęcia są, nawet ciut kolarskiej opalenizny Roch załapał, więc do pełni szczęścia brakuje tylko piątku żeby wszystko ujrzało światło dzienne. Kolejny długi weekend za Rochem. Pozostały jedynie wspomnienia i początki kolarskiej opalenizny. Weekend poza ogarnięciem malowania upłynął w wypadzie z bombelkami najpierw na piłkę nożną, a potem na pizzę.

W ostatnim czasie pogoda w ogóle nie rozpieszczała więc taki dłuższy wypad był dla wszystkich okazją do relaksu i spędzenia czasu na świeżym powietrzu łapiąc odrobinę witaminy D. Roch też planował inaugurację wypadów do Olsztyna, ale granie w piłkę i pizza się przesunęły, więc on sam już nie miał czasu na taki wypad. Jednak Roch stara się też pedałować po pracy, bo taki wieczorny wypad ma swoje zalety. Raz, że już nie jest tak gorąco, a dwa że Roch jedzie w standardowe miejsce, a tym samym podtrzymuje swoją lokalną legendę na drodze technicznej A1.

Być może w nadchodzący weekend, jak Roch uwinie się z malowaniem, to uda się pojechać do Olsztyna. W każdym razie Roch próbuje pogodzić sprawy remontowe ze sprawami rowerowymi. Na zakończenie ławka, która pełniła funkcję miejsca odpoczynku na piłce nożnej.


Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz