piątek, 28 października 2022

Buty MTB XLC CB-M10

Długo przyszło Rochowi czekać na ten moment, ale końcu on nadszedł. Zanim jednak napisze o co chodzi – tak jakby nie wynikało to z tytułu notki – to zdradzi, że poza tą notką będzie jeszcze jednak taka, o której Roch napisze, że to „ten moment”. Jednak zanim ten drugi moment nastąpi, spróbujmy ogarnąć to co Roch przygotował na październik, a w sumie to przygotowuje się do tego od jakiegoś czerwca, bowiem są takie rzeczy, którym należy poświęcić więcej uwagi żeby wgryźć się w szczegóły bo te w pewnym momencie wyjdą na jaw. I dobrze wiedzieć o nich wcześniej, bo w przypadku butów każdy szczegół jest ważny, a jeśli są to buty rowerowe to na pewno każdy szczegół jest ważny. I tak, bohaterem października są Buty MTB XLC CB-M10.

Buty MTB XLC CB-M10

Długo przyszło Rochowi czekać na ten moment, ale końcu on nadszedł. Zanim jednak napisze o co chodzi – tak jakby nie wynikało to z tytułu notki – to zdradzi, że poza tą notką będzie jeszcze jednak taka, o której Roch napisze, że to „ten moment”. Jednak zanim ten drugi moment nastąpi, spróbujmy ogarnąć to co Roch przygotował na październik, a w sumie to przygotowuje się do tego od jakiegoś czerwca, bowiem są takie rzeczy, którym należy poświęcić więcej uwagi żeby wgryźć się w szczegóły bo te w pewnym momencie wyjdą na jaw. I dobrze wiedzieć o nich wcześniej, bo w przypadku butów każdy szczegół jest ważny, a jeśli są to buty rowerowe to na pewno każdy szczegół jest ważny. I tak, bohaterem października są Buty MTB XLC CB-M10.

środa, 26 października 2022

O Rochu, który jeździł koleją

W tej notce Roch spróbuje nie podkreślać kolejny raz, że porusza się różnymi środkami transportu, bo nie ma auta, bo to już staje się nudne, nawet dla samego Rocha. Stało i trzeba żyć dalej i jeździć tym zbiorkomem ile się da. A ostatnio Roch poszedł w kolej, bo na początku pojechał dokończyć sprawę tego, o czym Roch miał nie wspominać, a ostatnio znowu wsiadł do pociągu i pojechał do Tarnowskich Gór. Tym razem z dzieciorami, bo one chyba też polubiły poruszanie się zbiorkomem. I tak jadąc w tym pociągu z rowerami Roch wymyślił określenie na te jego podróże koleją: Kolejny Weekend Kolejowy, w skrócie KWK, bo PKP już było zajęte.

O Rochu, który jeździł koleją

W tej notce Roch spróbuje nie podkreślać kolejny raz, że porusza się różnymi środkami transportu, bo nie ma auta, bo to już staje się nudne, nawet dla samego Rocha. Stało i trzeba żyć dalej i jeździć tym zbiorkomem ile się da. A ostatnio Roch poszedł w kolej, bo na początku pojechał dokończyć sprawę tego, o czym Roch miał nie wspominać, a ostatnio znowu wsiadł do pociągu i pojechał do Tarnowskich Gór. Tym razem z dzieciorami, bo one chyba też polubiły poruszanie się zbiorkomem. I tak jadąc w tym pociągu z rowerami Roch wymyślił określenie na te jego podróże koleją: Kolejny Weekend Kolejowy, w skrócie KWK, bo PKP już było zajęte.

niedziela, 23 października 2022

Muc-Off Bike Protect, czyli brakujący element

Kontynuujemy temat higieny naszego roweru. Tematowi temu zaczęła sprzyjać nawet pogoda, bo o ile latem łatwiej jest utrzymać rower w czystości, to jesienią już zaczynają się schody. Oczywiście, można go opłukać z kurzu, ale prawdziwym sprawdzianem dla środków czystości jest właśnie okres jesienny, bo wtedy spod kół wydobywa się coś więcej niż tylko kurz. Jak wszyscy doskonale wiem początek jesieni nie zachęcał do jeżdżenia, ale potem to już była prawdziwa złota jesień. I tak się złożyło, że Roch miał poważny plan co do tej jesieni, bo chciał jeszcze zaliczyć jakiś dłuższy dystans, a że musiał załatwić jedną sprawę w Tarnowskich Górach to okazja spadła mu wręcz z nieba. I tak właśnie doszło do użycia Muc-Off Bike Protect. Środka, który tworzy tarczę brudową 2.0.

Muc-Off Bike Protect, czyli brakujący element

Kontynuujemy temat higieny naszego roweru. Tematowi temu zaczęła sprzyjać nawet pogoda, bo o ile latem łatwiej jest utrzymać rower w czystości, to jesienią już zaczynają się schody. Oczywiście, można go opłukać z kurzu, ale prawdziwym sprawdzianem dla środków czystości jest właśnie okres jesienny, bo wtedy spod kół wydobywa się coś więcej niż tylko kurz. Jak wszyscy doskonale wiem początek jesieni nie zachęcał do jeżdżenia, ale potem to już była prawdziwa złota jesień. I tak się złożyło, że Roch miał poważny plan co do tej jesieni, bo chciał jeszcze zaliczyć jakiś dłuższy dystans, a że musiał załatwić jedną sprawę w Tarnowskich Górach to okazja spadła mu wręcz z nieba. I tak właśnie doszło do użycia Muc-Off Bike Protect. Środka, który tworzy tarczę brudową 2.0.

środa, 19 października 2022

Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał

Odkąd Roch został bez samochodu odkrywa coraz to nowe środki transportu, a i zaczyna poznawać rozkłady jazdy i nazwy przystanków. Do tego zaczął częściej używać nóg i nosić różne rzeczy ze sklepu w rękach, a nie tylko wkładać do bagażnika. Oczywiście za wcześnie jest na jakieś wnioski, ale jak do tej pory jest całkiem dobrze. Jednak przed Rochem stało jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie wyrejestrowanie samochodu – teoretycznie złomowisko, czy tam stacja demontażu, wysyła do urzędu zaświadczenie, potem urząd czeka i w końcu wyrejestrowuje, ale też jest napisane, że obowiązek zgłoszenia tego ciąży na właścicielu, który ma 30 dni na zgłoszenie tego faktu w urzędzie. I nie byłoby w tym nic kłopotliwego gdyby dało się to zrobić przez Internet, ale oczywiście nie dało się. Co więcej zgłoszenia trzeba dokonać w urzędzie, gdzie auto było rejestrowane, co dla Rocha oznaczało wycieczkę do Tarnowskich Gór, bo tam właśnie był zarejestrowany samochód. I tak powoli kształtował się plan jak połączyć wypad do urzędu z rowerem.

Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał

Odkąd Roch został bez samochodu odkrywa coraz to nowe środki transportu, a i zaczyna poznawać rozkłady jazdy i nazwy przystanków. Do tego zaczął częściej używać nóg i nosić różne rzeczy ze sklepu w rękach, a nie tylko wkładać do bagażnika. Oczywiście za wcześnie jest na jakieś wnioski, ale jak do tej pory jest całkiem dobrze. Jednak przed Rochem stało jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie wyrejestrowanie samochodu – teoretycznie złomowisko, czy tam stacja demontażu, wysyła do urzędu zaświadczenie, potem urząd czeka i w końcu wyrejestrowuje, ale też jest napisane, że obowiązek zgłoszenia tego ciąży na właścicielu, który ma 30 dni na zgłoszenie tego faktu w urzędzie. I nie byłoby w tym nic kłopotliwego gdyby dało się to zrobić przez Internet, ale oczywiście nie dało się. Co więcej zgłoszenia trzeba dokonać w urzędzie, gdzie auto było rejestrowane, co dla Rocha oznaczało wycieczkę do Tarnowskich Gór, bo tam właśnie był zarejestrowany samochód. I tak powoli kształtował się plan jak połączyć wypad do urzędu z rowerem.

piątek, 14 października 2022

Świećmy przykładem, czyli rzecz o lampkach rowerowych

Rok ma to do siebie, że mamy długi dzień i krótką noc, a później mamy krótki dzień i długą noc. O ile w sezonie nie myślimy o tym żeby być widocznym, o tyle im bliżej końca roku tym bardziej powinniśmy być widoczni. Nie tylko dla innych, ale też dla siebie i własnego bezpieczeństwa. Nie ma bowiem nic gorszego niż niewidoczny rowerzysta, który nagle wyrasta na drodze. Oczywiście jest też druga strona medalu, czyli oświetlanie drogi, po której się jedzie. Bo przypadkowe wjechanie w dziurę też nie należy do przyjemnych. Ogólnie powinniśmy się zawsze starać o to żeby inne osoby na widziały, ale też żebyśmy my widzieli to gdzie – i po czym – jedziemy. Tak, dobrze się domyślacie; rzecz będzie o lampkach rowerowych, bo to ważny temat – w końcu chodzi o nasze bezpieczeństwo i zdrowie.

Świećmy przykładem, czyli rzecz o lampkach rowerowych

Rok ma to do siebie, że mamy długi dzień i krótką noc, a później mamy krótki dzień i długą noc. O ile w sezonie nie myślimy o tym żeby być widocznym, o tyle im bliżej końca roku tym bardziej powinniśmy być widoczni. Nie tylko dla innych, ale też dla siebie i własnego bezpieczeństwa. Nie ma bowiem nic gorszego niż niewidoczny rowerzysta, który nagle wyrasta na drodze. Oczywiście jest też druga strona medalu, czyli oświetlanie drogi, po której się jedzie. Bo przypadkowe wjechanie w dziurę też nie należy do przyjemnych. Ogólnie powinniśmy się zawsze starać o to żeby inne osoby na widziały, ale też żebyśmy my widzieli to gdzie – i po czym – jedziemy. Tak, dobrze się domyślacie; rzecz będzie o lampkach rowerowych, bo to ważny temat – w końcu chodzi o nasze bezpieczeństwo i zdrowie.

Teraz to dopiero będzie pedałowane

Weekendy weekendami, ale teraz dopiero się zacznie zamieszanie. Wszystko jest spowodowane wydarzeniami ostatnich dni, a nawet tygodni. Co prawda Roch miał trochę czasu na opisanie tego, co znowu się dzieje, ale chciał dociągnąć temat do końca, bo im bliżej połowy października tym miał mniej czasu na ogarnięcie tego tematu. Teraz może już na spokojnie odpocząć i odetchnąć bo wszystko się udało i ostatecznie Roch został bez samochodu. Tak, jego kolejne Mitsubishi dokończyło żywota. Co prawda dwa poprzednie zmieniły właściciela, a obecny Colt niestety poszedł na żyletki.

Teraz to dopiero będzie pedałowane

Weekendy weekendami, ale teraz dopiero się zacznie zamieszanie. Wszystko jest spowodowane wydarzeniami ostatnich dni, a nawet tygodni. Co prawda Roch miał trochę czasu na opisanie tego, co znowu się dzieje, ale chciał dociągnąć temat do końca, bo im bliżej połowy października tym miał mniej czasu na ogarnięcie tego tematu. Teraz może już na spokojnie odpocząć i odetchnąć bo wszystko się udało i ostatecznie Roch został bez samochodu. Tak, jego kolejne Mitsubishi dokończyło żywota. Co prawda dwa poprzednie zmieniły właściciela, a obecny Colt niestety poszedł na żyletki.

wtorek, 4 października 2022

To był weekend marzeń

W sumie nie często zdarza się żeby Roch pisał notkę tuż po weekendzie. Najczęściej bywało to w okolicach początku kolejnego końca tygodnia, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Po paskudnej – wrześniowej – pogodzie Roch miał parcie na rower. Do tego dołożyło się jeszcze zajęcia dodatkowe, które Roch musiał wypełnić i planowanie czasu przez innych tak żeby Roch miał zawsze, albo prawie zawsze, co robić. Rower stał w garażu i czekał na swoją kolej. Jednak październik przywitał Rocha idealną pogodą; no może prawie idealną, ale patrząc na to co było we wrześniu to lekki, kilkuminutowy deszczyk był niczym w porównaniu do deszczowych tygodni we wrześniu.

To był weekend marzeń

W sumie nie często zdarza się żeby Roch pisał notkę tuż po weekendzie. Najczęściej bywało to w okolicach początku kolejnego końca tygodnia, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Po paskudnej – wrześniowej – pogodzie Roch miał parcie na rower. Do tego dołożyło się jeszcze zajęcia dodatkowe, które Roch musiał wypełnić i planowanie czasu przez innych tak żeby Roch miał zawsze, albo prawie zawsze, co robić. Rower stał w garażu i czekał na swoją kolej. Jednak październik przywitał Rocha idealną pogodą; no może prawie idealną, ale patrząc na to co było we wrześniu to lekki, kilkuminutowy deszczyk był niczym w porównaniu do deszczowych tygodni we wrześniu.