Wstając rano z łóżka Roch czuł jak każdy jego mięsień wysyła do mózgu sygnał \”hej, informuję, że bolę\”. Robiły to także te mięśnie, o których istnieniu Roch nie wiedział. Wszytko to przez niespodziewany wysiłek, który dzień wcześniej Roch uskuteczniał.
Jest to kolejny dowód na to, że kondycja Rocha jest w stanie opłakanym, a właściwie nie ma jej wcale. Problem będzie jak Roch wsiądzie na rower bo jednak Roch odzwyczaił się od roweru. Wszystko przez ten cholerny śnieg, który nie chce stopnieć.
Zima w tym roku zagrała na Rochowym nosie, ale to nic – Roch odegra się na niej. Jeszcze nie wie jak, ale zemsta będzie słodka.
Obolały Roch pozdrawia Czytelników.
Dodaj komentarz