Pogoda coraz łaskawsza się robi, choć chwilami jeszcze potrafi sypnąć śniegiem, czasem krupą albo deszczem. Zimno tez jeszcze bywa, ale to już Rochowi nie przeszkadza. Najważniejsze w tym zimowym przedwiośniu jest to, że asfalt jest czarny, a w lesie już mnie lodowato, choć błoto też nie jest fajne, ale lepsze niż błoto ze śniegiem. Korzystając ze skróconych piątków Roch wychodzi na rower po pracy – takie dwie godzinki działają na niego zbawiennie szczególnie, że o 14 jest jeszcze pełnia dnia i można trochę dłużej popedałować. Jednak taki stan rzeczy nie będzie już trwał długo, bo dnia przybywa i po 16 też niedługo da się jeździć. Tylko, żeby mieć przyjemność za jazdy Roch musi zrobić kilka rzeczy przy rowerze i dlatego niedługo znowu zejdzie do piwnicy żeby ogarnąć gravela.
(więcej…)Autor: Roch Brada
-
Weekend i piątkowa ścianka
Żeby coś stało się nawykiem musi być regularnie powtarzane – tak przynajmniej twierdzą internety, które dodatkowo podają ile czasu trzeba daną czynność powtarzać żeby weszła nam w krew. Oczywiście do takich informacji warto podchodzić z dystansem, bo inne źródła w tych samych internetach mówią, że to wcale nie jest tak, że po 20 czy tam 60 dniach możemy ogłosić, że oto mamy nowy nawyk, który jeszcze dzień wcześniej był tylko czynnością regularnie powtarzaną. W przypadku Rocha różnie z tym bywa, ale od pewnego czasu wynalazł sobie nową czynność, którą już zaczął regularnie powtarzać, czy to będzie nowy nawyk? Czas pokaże, ale na pewno to fajna zabawa.
(więcej…) -
Weekend w piwnicy! I gravel naprawiony
Weekend można spędzić na różne sposoby, bo w sumie to wolny czas bez jakiś specjalnych zadań, czy obowiązków. Korzystając właśnie z tego Roch w końcu zabrał się za naprawianie gravela. Jak wiadomo padł w nim suport i trochę musiał poczekać na naprawę, ale w końcu się doczekał, a całość operacji poszła aż zbyt gładko, ale test był i wszystko działa. Udało się nawet zdiagnozować dlaczego suport padł, a przyczyna była trywialna jednak dzięki niej Roch ma nowy suport. I znowu grzebał przy rowerze w piwnicy.
(więcej…) -
Jak to ze Stravą jest i pedałem też
Świat, nawet ten nie rowerowy, doszedł do takiego etapu, że jak nie podzielimy się z Internetami jakimś wydarzeniem z naszego życia to tak jakby to wydarzenie się nie odbyło. Podobnie jest ze światem rowerowym – rozwój liczników GPS, które już bardziej przypominają komputery kalkulujące podjazdy przed nami, ładujące się ze słońca i podpowiadające nam kiedy można iść na rower, poszedł już tak daleko, że prawie każdy z tego korzysta. I prawie każdy wrzuca to gdzieś do Internetów. I właśnie takim centrum śladów GPS została Strava.
(więcej…) -
Zimowy serwis rowerowy
Roch chyba bardzo podpadnie Pani Zimie, bo znowu o niej będzie, ale co zrobić – taki czas, że śnieg pada prawie cały czas. Choć i tak pogoda była na tyle łaskawa, że odpuściła na kilka dnia z tym śniegiem i można było pojeździć. Oczywiście jak pada śnieg to Roch też jeździ, ale wiadomo – jak nie ma śniegu to jeździ się lepiej. Ale żeby jeździć to trzeba mieć sprawny rower, a z tym u Rocha ostatnio trochę gorzej. Wpierw w Cube coś trzeszczało, a teraz w Giancie wywalił się suport. W międzyczasie jeszcze kilka serwisów roweru Żonki. I tak właśnie ta zima mija, w piwnicy przy dłubaniu przy rowerach.
(więcej…) -
Zestaw narzędzi XLC TO-S61
W ostatniej notce Roch chwalił zimę za to jakie możliwości stwarza. Teraz postara się opisać sposób w jaki możemy maksymalnie wykorzystać te możliwości. Dla przypomnienia, zimą szybciej zużywa się sprzęt, łańcuch przyjmuje piękny – kojarzący się z latem – pomarańczowy kolor, a piach i sól włazi dosłownie w każdy dostępny zakamarek roweru. Do tego ogólny brud okrywający cały rower i mamy idealne warunki do rozpoczęcia zimowego serwisu roweru, a lepiej napisać bieżących napraw, które na pewno będą konieczne jeśli chce się jeździć zimą. Abstrahując już od wszystkich negatywnych skutków soli i piachu to nawet fajnie jest śmigać po śniegu na dobrze działającym rowerze. I tutaj przychodzi nam z pomocą zestaw narzędzi rowerowych XLC TO-S61.
(więcej…) -
Coś tam skrzypi, coś tam trzeszczy
Zima to cudowny czas; pada śnieg, jest zimno, a drzewa – pokryte śniegiem – przypominają bajkową krainę gdzieś na dalekiej północy. To wspaniała pora roku też z innego powodu: jazda na rowerze jest zupełnie inna niż ta, którą uprawiamy przez pozostałą część roku. Bywa, że jest ślisko, czasem spod kół pryska jakieś błoto pośniegowe, a łańcuch coraz częściej przypomina stołówkę dla rdzy. Zimą też częściej zdarzają się awarie, a krótki dzień sprzyja zamykaniu się w garażu / piwnicy i serwisowaniu roweru. I tak właśnie ostatnio zrobił Roch. A w przerwie był tez na urlopie i feriach.
(więcej…) -
Podsumowanie roku 2022 i plany na 2023
W całym roku pewne są tylko dwie rzeczy: rozliczenie podatku i napisanie notki podsumowującej cały rok. Z tych dwóch pewników Roch lubi robić tylko jedną rzecz, czyli pisać notkę. W tym roku trochę oszukał system, bo z Google Photos ściągnął – według Rocha – kluczowe zdjęcia, które były charakterystyczne dla każdego miesiąca i w ten sposób postara się w miarę dokładnie odtworzyć rok, choć nie obiecuje, że będzie się tego schematu trzymał. W każdym razie to powinno się udać, a jeśli nie to zawsze jest mem, w którym kot mówi „Rochu to je*nie„. Tak więc startujemy.
(więcej…) -
Ochraniacze na buty XLC BO-A03
Powszechnie wiadomo, że najlepiej jeździ się na rowerze w lecie. Wtedy jest najfajniej, bo dzień jest długi i ciepły, można jeździć w krótkich spodenkach i ogólnie dobrze jest jak słońce świeci, czasem wieje lekki wiaterek, a pod kołami czuć pewny asfalt albo inny rodzaj gruntu, który nie pryska i nie jest zimny. Jednak nie zawsze są takie laboratoryjne warunki; o ile deszcz, czy niższa temperatura nie jest jakoś specjalnie męcząca, o tyle jedna z pór roku jest szczególnie wymagająca. Oczywiście chodzi o zimę, bo ona wyróżnia się niską temperaturą i śniegiem. To także czas kiedy zakładamy ciepłe bibsy, termo koszulki i kurtki. Ogólnie chronimy się przed mrozem. Kiedy już jesteśmy odpowiednio przygotowani do wyjścia zostaje kwestia butów. Bo można jeździć w butach zimowych, można zmienić pedały i używać „cywilnych” butów, a można założyć ocieplacze na buty, w których jeździmy latem. I właśnie rzecz będzie o takich ocieplaczach, czyli o ochraniaczach na buty XLC BO-A03.
(więcej…) -
Ta ostatnia niedziela
Trzeba uczciwie przyznać, że ostatni weekend – pomimo, że rowerowy – był raczej leniwy. Rower służył do załatwiania spraw na mieście i innych pomniejszych biznesów. Na przykład na dojazd do szkoły Bombelków na zebranie z rodzicami. Jako, że to okres przed mikołajkowy to były jeszcze wypady prezentowe, ale w sumie to nic specjalnego się nie działo. Pogoda zrobiła się kapryśna, czasem zaczynał padać śnieg tylko po to, żeby za chwilę móc stopnieć. Już Roch wolałby grubą warstwę ubitego białego puchu niż takie straszenie. Jednak to nie tak, że Roch nie obmyśla nowego planu, wręcz przeciwnie – chce pożegnać 2022 rok z przytupem, tak żeby miał co podsumować pod koniec roku. Choć patrząc na Garminy i Stravy to raczej źle nie było.
(więcej…) -
Zestaw lampek rowerowych XLC CL-S10
Z otwarciem tych lampek Roch zwlekał kilka miesięcy a to dlatego, że chciał z nimi pojeździć jak będzie już ciemno. Oczywiście, za dnia również dobrym pomysłem jest jeżdżenie z oświetleniem i sam Roch jeździ zawsze z włączaną tylną lampką, bo zakłada – słusznie, lub nie – że mrugające światełko z tyłu szybciej zwróci uwagę nadjeżdżających z tyłu kierowców. I tak właśnie przechodzimy do testu zestawu lampek rowerowych XLC CL-S10.
(więcej…) -
Luźne przemyślenia na temat „i co dalej”
No właśnie, od pewnego czasu Rocha zastanawia jaki kolejny krok zrobić w rowerowaniu bez samochodu. Bo jedyne czego brakuje Rochowi to bagażnik. I tylko jego potrzebowałby on do szczęścia. Czasem zdarza się potrzeba przewiezienia czegoś większego, co do plecaka się nie mieści. Na przykład 25 kg mąki, albo 4 litry wody demineralizowanej. Takie rzeczy są kłopotliwe w transporcie rowerowym. Oczywiście pomniejsze zakupy – a nawet te całkiem spore – może Roch zapakować do toreb bikepackingowych, albo do plecaka. W ostateczności może też zabrać dzieciory i im te najlżejsze rzeczy włożyć do plecaków. Jednak brakuje mu w garażu rozwiązania kompletnego. I o tym właśnie zaczął myśleć.
(więcej…)