Roch, przeciwnik komercji wszelakiej, a już na pewno komercji w wydaniu \”napisz pan notkę o nas, to damy panu zniżkę w naszym sklepie\” otrzymał maila. Z początku myślał, że to kolejny przedstawiciel handlowy umiejący korzystać z Google, ale po wgryzieniu się w treść okazało się, że — pośród poprzednich — mail ten jest bardzo miły, fajny i przede wszystkim Autorka wykazuje prawdziwą, niekłamaną, pasją rowerową i taką inicjatywę Roch z dziką przyjemnością wesprze na swoim skromnym blogu szczególnie, że dziewczę ma też problem.
O co chodzi? Chodzi o dziewczę mające na imię Ania, a do Ań Roch ma słabość, która jeździ na rowerze i opisuje swoje wyprawy na blogu, ale też szukają pomocy w przygotowaniu następnych wypraw, o to fragment maila:
\”Witam, nazywam się Ania. Bardzo zależy mi na rozreklamowaniu naszej inicjatywy rowerowej http://prahanakole.blogspot.com/ ponieważ marzy nam się wyprawa opisana w ostatnim poście i poszukujemy kogoś, kto nas wspomoże choćby logistycznie. Ty samym moja wielka prośba, czy moglby Pan polecić naszego bloga na swoim blogu? W ten sposób dowiedziałoby się o nas wielu doświadczonych rowerzystów i może ktoś by nam pomógł.
Dziękuje bardzo, ania\”
Wprawdzie blog Rocha nie jest tak wpływowy jak New York Times, ale ma on swoje kontakty \”poza blogowe\” i chętnie spróbuje pomóc Ani, ale i apeluje do Czytelników, nawet tych przypadkowych: jeśli potraficie pomóc dziewczynom to pomóżcie, niech ich pasja rowerowa się rozwija, niech zwiedzają kraje i niech promują kolarstwo, a kto wie, czy za parę lat dziewczyny nie objadą Równika lub nie pojadą wzdłuż Nilu.
Tak więc Roch, z czystym sumieniem i dziką przyjemnością, poleca blog dwóch uroczych dziewczyn: Praha Na Kole.
Roch pozdrawia Czytelników.