Kategoria: Cube
-
Podsumowanie pierwszego tygodnia stycznia
Początek każdego roku dla Rocha oznacza kilka rzeczy. Pierwsza z nich to oczywiście noworoczne postanowienia, do których Roch — tym razem — podszedł na luzie. Druga z nich to urlop, który stał się już tradycją. Zawsze Roch bierze urlop pomiędzy świętami i przedłuża do go Sześciu Króli (dlaczego Sześciu Króli?). I w tym roku wydarzyło…
-
Zima, zima i po zimie
Sezon rowerowy, a tym samym aktywność Rocha, stał się trochę mniej aktywny. To normalne u Rocha, szczególnie że w ostatnim czasie spadł śnieg i zrobiło się niefajnie. Choć w tym roku było nieco inaczej, bo śniegu było na tyle dużo, że dało się po nim jeździć. Nie było chlapy, błota pośniegowego i kilka razy Roch…
-
Śrubkowa sprawa i relacja z ostatnich tygodni
No dobra, ktoś może zapytać co Roch robił przez miesiąc; na pewno jeździł na rowerze, zbierał super zdjęcia i ładował GPXy na Stravę aż ta przestawała działać. To byłaby sytuacja idealna, ale rzeczywistość jest jednak trochę inna. Początkowo Roch pisał o sprawie śrubkowej, ale nie dokończył tej historii i do tej pory nie wiadomo, czy…
-
Jak to ze Stravą jest i pedałem też
Świat, nawet ten nie rowerowy, doszedł do takiego etapu, że jak nie podzielimy się z Internetami jakimś wydarzeniem z naszego życia to tak jakby to wydarzenie się nie odbyło. Podobnie jest ze światem rowerowym – rozwój liczników GPS, które już bardziej przypominają komputery kalkulujące podjazdy przed nami, ładujące się ze słońca i podpowiadające nam kiedy…
-
Coś tam skrzypi, coś tam trzeszczy
Zima to cudowny czas; pada śnieg, jest zimno, a drzewa – pokryte śniegiem – przypominają bajkową krainę gdzieś na dalekiej północy. To wspaniała pora roku też z innego powodu: jazda na rowerze jest zupełnie inna niż ta, którą uprawiamy przez pozostałą część roku. Bywa, że jest ślisko, czasem spod kół pryska jakieś błoto pośniegowe, a łańcuch…
-
Ochraniacze na buty XLC BO-A03
Powszechnie wiadomo, że najlepiej jeździ się na rowerze w lecie. Wtedy jest najfajniej, bo dzień jest długi i ciepły, można jeździć w krótkich spodenkach i ogólnie dobrze jest jak słońce świeci, czasem wieje lekki wiaterek, a pod kołami czuć pewny asfalt albo inny rodzaj gruntu, który nie pryska i nie jest zimny. Jednak nie zawsze…
-
Zestaw lampek rowerowych XLC CL-S10
Z otwarciem tych lampek Roch zwlekał kilka miesięcy a to dlatego, że chciał z nimi pojeździć jak będzie już ciemno. Oczywiście, za dnia również dobrym pomysłem jest jeżdżenie z oświetleniem i sam Roch jeździ zawsze z włączaną tylną lampką, bo zakłada – słusznie, lub nie – że mrugające światełko z tyłu szybciej zwróci uwagę nadjeżdżających…
-
Jeśli raj istnieje, to wygląda właśnie tak
Są w życiu takie chwile, że staramy się znaleźć jakieś nowe miejsca, nowe doznania i nowe zajawki. Tak też było z Rochem, który zaczął zaspakajać swoje rowerowe potrzeby. Pierwszą z nich – i w zasadzie najważniejszą – było przejechanie trasy z Częstochowy do Tarnowskich Gór (lub odwrotnie). Wszystko jednak musiało zostać zaplanowane, przeanalizowane i dopięte…
-
O Rochu, który jeździł koleją
W tej notce Roch spróbuje nie podkreślać kolejny raz, że porusza się różnymi środkami transportu, bo nie ma auta, bo to już staje się nudne, nawet dla samego Rocha. Stało i trzeba żyć dalej i jeździć tym zbiorkomem ile się da. A ostatnio Roch poszedł w kolej, bo na początku pojechał dokończyć sprawę tego, o…
-
Teraz to dopiero będzie pedałowane
Weekendy weekendami, ale teraz dopiero się zacznie zamieszanie. Wszystko jest spowodowane wydarzeniami ostatnich dni, a nawet tygodni. Co prawda Roch miał trochę czasu na opisanie tego, co znowu się dzieje, ale chciał dociągnąć temat do końca, bo im bliżej połowy października tym miał mniej czasu na ogarnięcie tego tematu. Teraz może już na spokojnie odpocząć…
-
Świąteczny rower. No prawie.
Pierwsze poważne Święta w tym roku już za Rochem. Co prawda „te Święta” są takie mniej świąteczne, bo jakoś nie ma tej całej świątecznej otoczki, czyli choinki, śniegu (czasami), czy Last Christmas granego od listopada, ale święta to święta i jest wolne, a skoro jest wolne to można pomyśleć o jakimś rowerze. Roch dodatkowo przedłużył…
-
Weekend z pizzą i serwisem w tle
Kolejny weekend zakończony na rowerze, choć tym razem rower służył bardziej jako środek transportu, a nie maszyna do sprawiania przyjemności. Po okresie chorobowym, w którym i Rochowi się oberwało, nadszedł czas na rekonwalescencję, czyli leczenie się pizzą i piwem (po części bezalkoholowym). Do tego doszła jeszcze warsztatowa niedziela, bo Roch zaplanował, że w końcu wymieni…