Kategoria: Giant

  • Czy to już przedwiośnie?

    Tak się złożyło, że od ostatniej notki minęło sporo czasu, a dzięki temu pogoda też miała okazję się zmienić. I wykorzystała tę okazję w 100%. Z białej i śnieżnej zimy zrobiła się całkiem przyjazna „przed wiosna”, która aż krzyczała „wyjdź na rower”, a Roch nie mógł zignorować takiej prośby. I tak zrobił się całkiem przyjemny weekend rowerowy. W sumie to była inauguracja sezonu rowerowego.

    (więcej…)
  • Śnieżny weekend

    Śnieżny weekend

    No dobra – takiego weekendu to Roch dawno nie miał. Było rower, był śnieg, trochę mrozu no i wolny dzień. Już dawno Roch zapomniał jak wolny dzień może wyglądać. W sobotę coś tam się grzebało, ale raczej z chęci zabicia czasu (tak, był też nadmiar czasu) niż z konieczności. Było nawet w planach ogarnięcie hamulców w Cube, ale ostatecznie Roch doszedł do wniosku, że w garażu jest za zimno, ale o hamulcach jeszcze będzie.

    (więcej…)
  • Pierwszy rowerowy weekend. I był udany.

    Pierwszy rowerowy weekend. I był udany.

    Od początku roku Rochowi narastają zaległości – tak, nowy rok – nowe plany i tak dalej, ale Roch zaczął ten 2022 rok dość nietypowo. Najważniejszym wydarzeniem stycznia to oczywiście zakończenie remontu. Definitywne, Roch cały styczeń nie wziął żadnego artefaktu budowlańca do ręki. Kompletnie nic. Zakończenie remontu zostało przypieczętowane ostrożnym – żeby nie poplamić ścian i sufitu – otwarciem szampana i wzniesieniem toastu za robotę jaką się włożyło w remont, ale warto było poświęcić pół roku pedałowania. Mimo, że Roch gotował się w sobie patrząc na pogodę i możliwości, to wiedział, że trzeba było to zrobić.

    (więcej…)
  • No to mamy jesień

    No to mamy jesień

    Nawet do końca Roch nie wie kiedy – i jak – to się stało, ale przyszła jesień. Z jednej strony to fajna pora roku, bo kolorowa, słoneczna i ciepła, ale z drugiej strony szybsza noc – a po zmianie czasu jeszcze szybsza – i większe prawdopodobieństwo deszczu, no i chłód. Ta pora roku budzi w Roch mieszane uczucia, ale jest i trzeba z nią żyć. I tak własnie Roch stara się robić. Jeśli uda się wyjść na rower to Roch korzysta do oporu, bo nie wiadomo, czy przez kolejny tydzień nie będzie padało.

    (więcej…)