O bikepackingu Roch już trochę pisał, choć w sumie w jego przypadku to jest „dzieciopacking”, bo zamiast pakować śpiwory, namioty, hamaki i puchówki to Roch pakuje bluzy, spodnie, kurtki, a czasem nawet piłkę do kopania, bo akurat kierunek wypadu obejmował boisko, ale co zrobić. Lepiej wozić pod siodełkiem niż na plecach, z takiego założenia Roch wychodzi za każdym razem kiedy pakuje kolejną porcję rzeczy do toreb. Tak, toreb bo ma już dwie pojemniejsze torby, a do rodziny toreb dołącza właśnie najmłodsza i najmniejsza torebka na ramę. Piątkowym bohaterem bloga jest torba na ramę XLC BA-W37.
(więcej…)