Tag: Mlody
-
Projekt Dirt’23 skończony. I co dalej?
Cały ten projekt Dirt’23 na początku wcale nie był projektem. Był luźnym zbiorem myśli i pomysłów jak można zagospodarować długie, zimowe wieczory, a przy okazji pokazać Bąbelkowi jak fajne jest składanie roweru. Zaczęło się od opowieści Rocha, o tym, jak sam składał sobie rowery — oczywiście to nie do końca tak było, że sam sobie składał,…
-
Projekt na zimę: dirtówka na wiosnę
Zima, okres trochę taki nijaki; niby można jeździć na rowerze, ale tak nie bardzo się chce, a z drugiej strony chciałoby się zaszyć w norze, wypić piwko, zapaść w sen zimowy i tak jak niedźwiedzie obudzić się dopiero na wiosnę. W szufladzie zwanej „projekty Rocha” zalega kilka rzeczy, które Roch chce zrobić zimą, ale jakoś…
-
Zima, zima i po zimie
Sezon rowerowy, a tym samym aktywność Rocha, stał się trochę mniej aktywny. To normalne u Rocha, szczególnie że w ostatnim czasie spadł śnieg i zrobiło się niefajnie. Choć w tym roku było nieco inaczej, bo śniegu było na tyle dużo, że dało się po nim jeździć. Nie było chlapy, błota pośniegowego i kilka razy Roch…
-
Nie tylko rowerowo jest dobrze
Dawno znowu Roch nic nie pisał i nie jest tak, że znowu szuka jakiegoś samochodu, bo już ma i jest z niego mocno zadowolony. Do tego stopnia jest zadowolony, że szuka bagażnika na rowery, takiego na dach, żeby móc upchnąć tam cztery sztuki rowerów, ale w sumie nie o tym Roch chciał pisać. Choć w…
-
To był weekend marzeń
W sumie nie często zdarza się żeby Roch pisał notkę tuż po weekendzie. Najczęściej bywało to w okolicach początku kolejnego końca tygodnia, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Po paskudnej – wrześniowej – pogodzie Roch miał parcie na rower. Do tego dołożyło się jeszcze zajęcia dodatkowe, które Roch musiał wypełnić i planowanie czasu przez innych…
-
Pączki, wszędzie pączki
Miniony weekend był specyficzny. I wcale nie chodzi o to, że Roch jeździł na rowerze, albo pogoda dopisała bardziej niż w ostatnim czasie. Był specyficzny z innego powodu. Roch odkrył na mapie lokalnych tras wyjątkowe złoto. Przejeżdżał obok tego miejsca chyba z tysiąc razy i nie skręcił, nie zaszedł w te skromne progi. Po prostu…
-
Weekend i podsumowanie konkursu
Za Rochem pierwszy choć trochę rowerowy weekend. Co prawda nie obyło się bez deszczu, ale miało to swój urok. Czekanie, aż przestanie padać i szybkie ubieranie się żeby zdążyć przed kolejnymi opadami. Ogólnie weekend płatał niezłe pogodowe figle, ale ostatecznie udało się trochę pojeździć. Roch zakończył także swój pierwszy „konkurs”, w którym można było zgarnąć…
-
Sporo tego roweru. I znowu Olsztyn
Co by długo się nie rozpisywać nad powodem ostatniej ciszy to Roch napisze tylko, że spowodowana była on tym, że ostatni i przedostatni tydzień były trochę bardziej zorganizowane i zajęte, ale co się dało ogarnąć to się ogarnęło. Rower jednak prawie codziennie był używany, chociażby dookoła komina, czy na przejażdżkę z Młodzieżą. Był też serwis…
-
Weekend z pizzą i serwisem w tle
Kolejny weekend zakończony na rowerze, choć tym razem rower służył bardziej jako środek transportu, a nie maszyna do sprawiania przyjemności. Po okresie chorobowym, w którym i Rochowi się oberwało, nadszedł czas na rekonwalescencję, czyli leczenie się pizzą i piwem (po części bezalkoholowym). Do tego doszła jeszcze warsztatowa niedziela, bo Roch zaplanował, że w końcu wymieni…
-
Te rowerowe weekendy
Chyba już można napisać, że weekendowe rowery, niczym obiady czwartkowe u Poniatowskiego, weszły na stałe w harmonogram weekendu u Rocha. I dobrze, bo w końcu trzeba także zadbać o swoje rowery, bo większość zimy stały w zimnym garażu. Ten weekend już taki pogodny nie był, ale nie lało się spod kół więc trzeba obiektywnie przyznać,…
-
To był dobry weekend. I długi.
Dobre rzeczy szybko się kończą; tabliczka czekolady jest zawsze za mała, rosół jest tylko w niedzielę, długi weekend jest za krótki. I tak było z tym weekendem – zanim się Roch spostrzegł to jego już nie było, ale pozostały zdjęcia i kilometry zapisane w Garminie. A teraz pozostanie jeszcze ślad na blogu, bo jak przystało…
-
Znowu o rowerze. W lesie.
Żadna notka nie liczyłaby się gdyby Roch nie wspomniał o dwóch sprawach; sprawie remontu i sprawie siedzenia w lesie z Młodym. I tak! W tej notce też będą poruszone te dwie kwestie, ale przede wszystkim Roch napisze co tam się dzieje w kwestiach rowerowych. A trochę się dzieje, mimo że pogoda przestała być łaskawa to…