poniedziałek, 22 listopada 2021

Działa jak złoto, wygląda jak milion dolarów

No dobra, Roch nie będzie tutaj udawał przesadnie skromnego – w ogóle nie będzie udawał skromnego, bo jego zdaniem odwalił kawał dobrej roboty. Jak zapewne wiecie Roch nosił się z zamiarem uruchomienia swojego Cuba, bo ten od czasu wymiany kół na nowe stał w garażu, bo hamulce zaczęły niedomagać, a właściwie to przestały całkiem działać – szczególnie tylny. Dzień zero Roch wyznaczył sobie na sobotę, bo wolne, bo można zająć się swoimi sprawami. I tak też Roch zrobił – wszedł do garażu i staną przed całkiem poważnym wyzwaniem.

Działa jak złoto, wygląda jak milion dolarów

No dobra, Roch nie będzie tutaj udawał przesadnie skromnego – w ogóle nie będzie udawał skromnego, bo jego zdaniem odwalił kawał dobrej roboty. Jak zapewne wiecie Roch nosił się z zamiarem uruchomienia swojego Cuba, bo ten od czasu wymiany kół na nowe stał w garażu, bo hamulce zaczęły niedomagać, a właściwie to przestały całkiem działać – szczególnie tylny. Dzień zero Roch wyznaczył sobie na sobotę, bo wolne, bo można zająć się swoimi sprawami. I tak też Roch zrobił – wszedł do garażu i staną przed całkiem poważnym wyzwaniem.

piątek, 19 listopada 2021

Idziemy na całość

Początkowo miało być tak, że Roch miał się z rowerem udać do zaprzyjaźnionego W. żeby ogarnął temat hamulców w rowerze Rocha. Na ten moment sytuacja jest taka, że Roch ma nowe koła, ale nie jeździł na nich bo ma zapowietrzony hamulec. A Roch chce jeszcze wykorzystać ostatki jesieni żeby się na tych kołach gdzieś przejechać. Jednak doszedł do wniosku, że dobrze byłoby przeprowadzić całą operację samodzielnie. Zawsze to nowa wiedza, nowe narzędzia i sporo zabawy.

Idziemy na całość

Początkowo miało być tak, że Roch miał się z rowerem udać do zaprzyjaźnionego W. żeby ogarnął temat hamulców w rowerze Rocha. Na ten moment sytuacja jest taka, że Roch ma nowe koła, ale nie jeździł na nich bo ma zapowietrzony hamulec. A Roch chce jeszcze wykorzystać ostatki jesieni żeby się na tych kołach gdzieś przejechać. Jednak doszedł do wniosku, że dobrze byłoby przeprowadzić całą operację samodzielnie. Zawsze to nowa wiedza, nowe narzędzia i sporo zabawy.

piątek, 12 listopada 2021

Wracamy do garażu

Podsumowaniem ostatniego weekendu mogłoby być określenie, że jak Roch wszedł do łóżka w piątek, tak wstał z niego dopiero w niedzielę. Powodem takiej sytuacji było – o ile tak można napisać – przetrenowanie. Wbrew temu co Garmin mówił, o regeneracji, Roch olał temat i biegał do oporu. Fakt, średnie tempo podskoczyło, VO2Max podskoczyło, a waga spadła, ale w weekend Roch zaliczył spory zjazd energetyczny i jedyne co był w stanie zrobić to w końcu posłuchać Garmina i odpuścić. Było zatem lenistwo, żeby w nowy tydzień wejść na pełnej k*** prędkości.

środa, 3 listopada 2021

To był dobry weekend. I długi.

Dobre rzeczy szybko się kończą; tabliczka czekolady jest zawsze za mała, rosół jest tylko w niedzielę, długi weekend jest za krótki. I tak było z tym weekendem – zanim się Roch spostrzegł to jego już nie było, ale pozostały zdjęcia i kilometry zapisane w Garminie. A teraz pozostanie jeszcze ślad na blogu, bo jak przystało na nowo odrodzony blog, Roch zaczął się bardziej przykładać do jego prowadzenia.

To był dobry weekend. I długi.

Dobre rzeczy szybko się kończą; tabliczka czekolady jest zawsze za mała, rosół jest tylko w niedzielę, długi weekend jest za krótki. I tak było z tym weekendem – zanim się Roch spostrzegł to jego już nie było, ale pozostały zdjęcia i kilometry zapisane w Garminie. A teraz pozostanie jeszcze ślad na blogu, bo jak przystało na nowo odrodzony blog, Roch zaczął się bardziej przykładać do jego prowadzenia.